Temat: Kosmetyki testowane na zwierzętach!!

Niedawno zainteresowałam się tematem i jestem przerażona!! Moja kosmetyczka zawiera głównie kosmetyki testowane na zwierzętach :( Nie mam zamiaru zgadzać się na te masowe okrutne mordy BA! co więcej wspierać firm działających w ten sposób... Mamy tak ogromny wybór kosmetyków, że zdecydowanie jestem wstanie zrezygnować z produktów które już znam ( gdyż do zakupu głównie nakłania nas reklama) i wypróbować nowe które darują sobie cierpienie niewinnych istot. Do rzeczy: http://www.mantrazdrowia.pl/kosmetyka-naturalna-2/kosmetyki-testowane-na-zwierzetach/
albo dlatego że mają to gdzieś...
znak z króliczkiem jest powszechny

a z tym, że sprawa nie jest nagłośniona - nie zgadzam się. Temat przewala się przez gazety, internet od wielu lat, zazwyczaj w okresie ogórkowym, gdy nie bardzo jest o czym innym pisać :) Każdy o tym wie, chociaż - nie ukrywam - nie każdy wie, jak to wygląda w praktyce.

Jednak powiedzmy sobie w sposób szczery do bólu...chcesz przekonać ludzi do kupowania kosmetyków, których nie testuje się na zwierzętach, lub też do rezygnacji z "używania" zwierząt w ogóle. I to tych samych ludzi, których od lat ciężko przekonać, nawet zwiększając cenę wody, do jej oszczędzania? Tych samych ludzi, którzy wyrzucają rok rocznie kilogramy jedzenia? Tych samych ludzi, którzy w codziennym życiu wykorzystują sprzęt/ubrania/rzeczy produkowane w niewolniczych warunkach itd... I w końcu, tych samych ludzi, którzy wpierniczają kurczaka i lubią steki... One nie są z trawy.

Nie dbamy jako ogół społeczeństwa o poprawę bytu innych, "uciskanych" grup społecznych... a oczekujesz, że ludzie pochylą się nad losem zwierząt? Szczególnie gdy po chwili zastanowienia dochodzi do nich, że muszą w ten sposób zrezygnować ze swoich korzyści?

Jest też druga strona... za "nietestowaniem na zwierzętach" idą czyjeś interesy...
A jak mówi jeden z filozofów...

Ależ jesteśmy podlym gatunkiem co? Egoistyczni i wiecznie nienazarci... Zgadzam się z tobą nie jestem w stanie zmienić tych ludzi i nie o to mi chodziło. Zdaje sobie sprawę ze każdy ma własne podejście do tego tematu. Chodziło mi o to żeby pokazać to ludziom których to obchodzi. Sama jeszcze 2 tyg temu nie mialam o tym pojecia, a ze leży mi na serduchu los zwierząt poruszona tematem wprowadzam w swoją kosmetyczna listę zmiany. Więc tak jak mówię podjelam temat który był wysłany do określonej grupy odbiorców do których to dotrze ;) Mam nadzieję, że komuś się przyda

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.