- Dołączył: 2012-01-06
- Miasto: Dębica
- Liczba postów: 115
14 stycznia 2012, 00:21
moja siostra ma 30 lat i wazy 90 kg, zle sie z tym czuje ale nie moze sie wziac za siebie nie wiem jak ja przekonac do jakiegos dzialania a widze ze sie meczy i tylko siedzi w domu z synkiem i gotuje mezowi obiadki kolacyjki itp sama mowi ze nie je tak duzo ale ma wolna przemiane materii wiem ze przydaloby sie jej wiecej ruchu i zdrowszego odzywiania ale juz trace nadzieje na to ze ktos oprocz niej samej moze jej pomoc....
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
14 stycznia 2012, 00:59
może wyciągaj ją na spacery, namów na wspólną aktywność fizyczną, czasem ciężko tak samemu wyrwać sie z marazmu
14 stycznia 2012, 09:01
Uważam , że sama musi do tej decyzji dojrzeć spróbuj z nią porozmawiać zacznij opowiadać , co jej grozi z taką nadwaga zaproponuj , że razem zaczniecie się zdrowo odzywiac
- Dołączył: 2009-03-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 658
14 stycznia 2012, 09:22
Ja też mam taka siostrę. Nic nie działa. Ona kocha jeść i kropka. Kiedy się kolejny raz zabieram za odchudzanie straszy mnie jojo, które ponoć zepsuło jej figurę choć odchudzała się ostatnio w latach osiemdziesiątych dietami cud - góra 2 tygodnie.
- Dołączył: 2009-03-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 658
14 stycznia 2012, 09:33
Gadanie nic nie da. Leniwy nie ruszy się do ćwiczeń a łakomy nie odejdzie od talerza. Na mnie działa wypad na zakupy do sieciówek, gdzie okazuje się , że największe spodnie wciągnąc dają się do kolan a bluzeczki musi ktoś mi pomóc zdjąć. Czasem też myślę o moim mężu, że wolałby może mieć zgrabniejszą kobietkę i wtedy chce mi się walczyć.