Temat: Nielubiane kosmetyki

Możliwe, że temat wyda się nieco dziwny, ale postanowiłam zrobić porządek ze wszystkimi swymi balsamami, kremami, błyszczykami etc. i pojawił się pewien szkopuł. Otóż, dużo tego typu rzeczy zwyczajnie jakoś mi "nie podeszło", a równocześnie jednak mają wciąż nie przekroczoną datę ważności... I tu pojawia się pytanie - co z tym zrobić? Wyrzucać trochę żal (bo to przeto zwyczajne wyrzucanie pieniędzy w błoto :/), więc...? Co Wy z takimi nietrafionymi kosmetykami robicie? Zużywacie mimo wszystko? Wykorzystujecie, ale nie do końca do takich celów, do jakich zostały przeznaczone (ja przykładowo ostatnio się wkurzyłam i wykąpałam przy użyciu żelu do twarzy z Nivei, na który moja buźka niestety nie reagowała zbyt dobrze, tym samym wreszcie kończąc znienawidzoną tubkę)?

A tak przy okazji... Macie jakieś swoje kosmetyczne debeściaki? Jeśli i owszem to czekam na ich przedstawienie 
Pasek wagi
Czasem wyrzucam, czasem opycham siostrom/znajomym, czasem wywalam. Ale nauczylam sie juz metoda prob i bledow kitow nie kupowac, wiec rzadko mi sie zdarza.
Zdecydowany hit to L'oreal Infallible - taki podklad/puder w jednym. Wg mnie rewelacja!


ja nie cierpię wszystich kosmetyków firmy avon i oriflame, nie przekonują mnie zapachowe katalogi, cena ani beznadziejne prezenty. Strasznie nieprzyjemnie mi się ich używa.

natomiast moim liderem jest olej arganowy który wcieram w rozstępy - ślicznie pachnie i nawilża i jest dosłownie do wszystkiego, jedna kropla starcza mi na całą twarz

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.