Temat: Ciekawe mydła w kostce

Od jakiegoś czasu testuję sobie różne "kraftowe" mydła w kostkach (4szpaki, Soap Szop, Naturologia). I teraz pytanie: używacie tego typu mydeł w kostce? Macie jakieś ulubione, które możecie polecić do wypróbowania?

Kiedyś używałam wyłącznie "porządnych" płynów do mycia rąk, ewentualnie drogich mydeł, czy kostek myjących. Przez pandemię i panikę w sklepach, kupiłam raz mydło tzw. lekarskie, ale nie z tych, które już znałam, a najtańsze Balea za 0,45 €. Kiedyś nie wyobrażałam sobie nie używać prawie codziennie kremu do rąk i to coraz lepsze i lepsze, a i tak nie bardzo dawały radę (również marki selektywne, oraz kosmetyki naturalne).Teraz używam głównie tego mydła za 45 eurocentów, w płynie jak "zapomnę się", lub po za domem i kremy do rąk wydałam ludziom, żeby nie zaczęły przeterminowywać się... Na mnie mydlarze geszeftu już nie zrobią, a ja mam spokój z wysuszoną, piekącą skórą na dłoniach. Kremuje je już tylko przy okazji pielęgnacji twarzy, czy ciała, ale tak zawsze było.

Lubię Miodową Mydlarnię i Bydgoską Wytwórnię Mydła 

Jestem alergiczką, mydła w płynie uczulają mnie. W kostce już większość też nawet te, które jeszcze niedawno nie uczulały. Z pół roku temu przerzuciłam się na szare mydło i jest ok ale w związku z tym nic nie testuję. Natomiast moja córka lubi wszelkiego rodzaju nowinki (jak to nastolatka) i od cioci na ostatnim wyjeździe "do prezentu" miała też włożony komplet mydełek almara soap. Wyglądają i pachną w każdym razie prześlicznie a córce służą.

Pasek wagi

Wole w płynie, ale kiedyś dostałam zestaw z białego jelenia i fajne były. Na pewno było otrębowe, bursztynowe, słonecznikowe. W sumie zestaw 6 sztuk. 

Pasek wagi

Ja tylko i wyłącznie używam tych ,co kupię jak jestem w Turcji , dobrze służy mi mydło z liści laurowych i oślim mlekiem do twarzy..

Pasek wagi

Mia1979 napisał(a):

Kiedyś używałam wyłącznie "porządnych" płynów do mycia rąk, ewentualnie drogich mydeł, czy kostek myjących. Przez pandemię i panikę w sklepach, kupiłam raz mydło tzw. lekarskie, ale nie z tych, które już znałam, a najtańsze Balea za 0,40 ?. Kiedyś nie wyobrażałam sobie nie używać prawie codziennie kremu do rąk i to coraz lepsze i lepsze, a i tak nie bardzo dawały radę (również marki selektywne, oraz kosmetyki naturalne).Teraz używam głównie tego mydła za 40 eurocentów, w płynie jak "zapomnę się", lub po za domem i kremy do rąk wydałam ludziom, żeby nie zaczęły przeterminowywać się... Na mnie mydlarze geszeftu już nie zrobią, a ja mam spokój z wysuszoną, piekącą skórą na dłoniach. Kremuje je już tylko przy okazji pielęgnacji twarzy, czy ciała, ale tak zawsze było.

A jakie konkretnie to było mydełko ? bo jest ich trochę.

Pasek wagi

ANULA51 napisał(a):

Ja tylko i wyłącznie używam tych ,co kupię jak jestem w Turcji , dobrze służy mi mydło z liści laurowych i oślim mlekiem do twarzy..

Tak się składa, że na dniach będę w Turcji:) Gdzie kupujesz mydełka? Jak dokładnie się nazywają/wyglądają?

Lubię 4szpaki- rozmaryn z pomarańczą i Wyrwidąb i Waligóra. Używam też dziegciowego na problemy skórne.

Pasek wagi

Jak ktoś z rodziny/znajomych jedzie do Grecji lub Turcji to pamięta, żeby jako suvenir przywieźć mi mydło. Mam zapas na cały rok i używam tylko takich.




© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.