Temat: Szampon dla podrażnionej skóry głowy

Kiedyś używałam babydream. Był całkiem spoko. Delikatny. Tylko nie jest wydajny, kiepsko się pieni, ciężko po nim rozczesac włosy i są takie tępe.

Z delikatnych rossmannowych to pewnie wzięłabym only bio albo coś od Chodakowskiej. Kosmetyki akurat ma fajne i bardzo delikatne :)

Najpierw zalecz Nizoralem. Miałam taką samą sytuację i po uporaniu się ze strupami, łojotokiem i swędzeniem, mogłam używać tylko szamponu Head & Shoulders (po każdym innym był nawrót). 

Pewnego dnia, po 2-3 latach katowania włosów H&S, postanowiłam zaryzykować i użyć czegoś pielęgnacyjnego. Najpierw padło na O'Herbal, potem na Bio:renew z Herbal Essences (wersja z olejkiem arganowym). Służą mi fantastycznie od wielu, wielu miesięcy. Już nie pamiętam, co to jest swędząca skóra głowy.

Wszelkie Babydreamy odradzam - nie dość, że nie domywały skalpu i były mało wydajne, to po ich użyciu miałam siano na głowie, które ciężko było rozczesać i znów wracało swędzenie... No, nie sprawdziły mi się kompletnie.

ta... babydream jeśli chcesz dobić skórę głowy do końca. Ja kiedyś też miałam taki problem - mocny łupież plus swędzenie, strupy - i też mi wtedy ktoś dał wg niego złotą radę, żeby kupić babydream. Po nim nie dość, że wszystko się zaogniło, w dodatku od skóry na głowie po prostu zaczęły mi się wręcz oddzielać wielkie płaty łupieżu, a przy najmniejszym ruszeniu głowy skutkowało widocznym łupieżem na ubraniu. To nie jest szampon dla dorosłych i nie rozumiem czemu dalej się go poleca. Skóra głowy dorosłych ludzi wydziela sebum inne niż skóra głowy dziecka, a dodając do tego inne jego minusy jak te że ciężko się nim myje, nie pieni się, w włosy są po nim tępe i ciężko je rozczesac to ja miałam jeszcze bardzo dziwne uczucie czegoś na skórze głowy jakbym w ogóle tego szamponu nie splukala mimo, że ani razu mi sie to nie zdarzyło. Tak jak ktoś napisał wyżej, kup nizoral i stosuj tak jak jest napisane na opakowaniu. W międzyczasie kup mydło cedrowe lub miodowe agafii bo jest naprawdę fajne, bez mocnych detergentów. Raz na jakiś czas mył głowę mocnym detergentem np. rzepa z barwy. 

zalezy na co masz uczulenie. na sls (Sodium laureth sulfate), cb  (Cocamidopropyl betaine) czy itchyemsy (Methylisothiazolinone i Methylchloroisothiazolinone)?

ja nie znosze cb i itchyemsow. aktualnie uzywam tego szamponu - SheaMoisture Jamaican Black Castor, ale jest troche drogi. mydlo cedrowe agafii jest bardzo fajne delikatne i kiedys pomoglo mi na lupiez (jest bez sls, cb i itchyemsow).

dodam,  że szamponem który mi to zrobił jest L`oreal Elseve arginine resists x3,  nigdy wcześniej nie miałam takich cyrków 

Pierwszym rzutem na taśmę poleciałam do apteki po Nizoral,  miałam wrażenie po umyciu ze ta skóra stanęła w ogniu. 

calkiem mocny szampon. ja dodatwo rozcienczam  i spieniam szampon przed nalozeniem na skore glowy. patrzac na sklad ma ze 3 mocne substancje myjace i jeszcze kwas salicynowy. babuszka agafia jest w miare tania, ja bym jej przez jakis czas sprobowala. 

Myślę, że nizoral pomoże. Babydream na pewno nie. On jest spoko, ale dla maluchów. Słabo się pieni, trudno po nim rozszczesac włos i są nieprzyjemne w dotyku. 

Babydream ma łagodne detergenty, ale tez pH odpowiednie dla dzieci (nie szczypie w oczy ;), a niekoniecznie dla skory głowy. 
z łagodnych, a jednocześnie skutecznych (domywa! Bardzo neutralny skald, bez w/W CB i itchyms) na pewno wspomniane mydło cedrowe. Z mocniejszych - paraderm z dziegciem, dziegieć jest genialny na wszelkie problemy ze skóra głowy. Niestety mocno pachnie dziegciem (ognisko, wędzarnia i te klimaty), ale zapach nie utrzymuje się na włosach Paraderm jest dostępny np do zamówienia w aptece dbam o zdrowie, mdło cedrowe raczej tylko w drogeriach internetowych 

Majac jakieś 15-16 lat miałam okrutny lojotok i łupież i problem ze swedzaca skóra głowy ze strupkami gdzie żadne nizorale i szampony nie dawały rady.

Zrobilam sobie mieszankę naturalną z pół szklanki oleju by nie przesuszyc skóry + sok z połówki cytryny by działał oczyszczająco i ściągająco na skórę, ząbek czosnku jako naturalny antybiotyk i żółtko jajka jako odżywka. Przed nałożeniem mikstury płukałam włosy wodą, osuszalam, nakładałam miksturę na lekko wilgotne włosy, na  10 minut na włosy i skórę, na to ręcznik. Po 10 minutach myłam głowę zwykłym szamponem. 

Przez te 10 minut z mikstura czułam jak głowa i ranki na niej mnie szczypią ale wytrzymywalam to. Po kilku-kilkunastu takich zabiegach zapomniałam o łupieżu na kolejne 20 lat. 😊