Temat: Starzenie 25+ 30+ rady

Hej! Kiedy zaczęłyście/ planujecie zacząć defensywę przeciwstażeniową? Używacie kosmetyków czy może polecacie zabiegi? Mam 27 lat ale widzę już że owal twarzy po zmianach wagi mi się zatraca i pojawiają się pierwsze zmarszczki. Chciałabym trochę w siebie zainwestować bo czytam wszędzie że prewencja to najlepsza metoda, ale... bardzo trudno mi znaleźć informacje co jest ok dla cery koło 30. Nie chce niepotrzebnie działać zbyt mocno ani pluć sobie w brodę że "mogłam zacząć wcześniej". Macie jakieś sprawdzone rady? A może żałujecie że coś robiłyście ;ub nie robiłyście nic? :D 

Pasek wagi

ja jestem zdania że trzeba wiek zaakceptować i unikam zabiegów u kosmetyczki. Uzywam kosmetykow naturalnych/ tanich/, wysypiam się, ćwiczę jogę i unikam stresow... Wygladam na swoj wiek lub trochę mniej ale chyba i tak nieźle...

Pasek wagi

Eveva napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Eveva napisał(a):

szkoda, że ludzie już nie umieją starzeć sie z godnością..
Czyli jak byś zaczęła przedwcześnie siwiec to nie pomalujesz włosów tylko będziesz godnie prezentowac siwizne? Wątpię.. 
rozczaruję cie może, ale tak. mam pasmo siwków i podoba mi się to, nie zamierzam malować włosów tylko dlatego, że wypadało by pomalować siwe włosy

Nie mówię o pasmie czy jednym włosie. Chodzi mi o ten moment gdzie już by Ci się to nie podobało. Kobiety nie dlatego poprawiają wygląd "bo wypada" tylko dlatego że nie czują się dobrze ze swoim wyglądem albo chcą coś zmienić. Tak więc rozumiem że jeśli coś Ci się nie podoba w Tobie i wiaze sie to z uplywajacym czasem to twardo to znosisz mimo ze nie jestes z tego zadowolona w imie starzenia sie z godnoscia ?

Cyrica napisał(a):

jakość skóry przekładająca się na jej młody i zdrowy wygląd polega na żywotności fibroblastów. Generalnie ich żywotność zapisana jest w genach, a my nie możemy jej poprawić, możemy jedynie stworzyć srodowisko w którym one sobie bedą komfortowo jak najdłużej żyły. I to jest cała tajemnica ;)Należy się wysypiać, nie wprowadzać do organizmu zbyt wielu toksyn, nie doprowadzać do odwodnienia i chronic przed czynnikami zewnetrznymi. Jak? To już kazdy ma swoje metody, którym ufa. W wieku 30 lat na pewno wszelkie sera i inne produkty nawilżające, zreszta to jest podstawa w kazdym wieku, i tu wkracza mój koronny przykład z winogronem i rodzynką, jak juz się raz ususzy, to się nie da procesu odwrócic. Druga rzecz to dbanie o oczyszczanie, zarówno z pozostałości dnia codziennego jak i łuszczacego sie naskórka który zatyka i obciaza. Czyli peelingi i dobre środki myjace bez ostrych detergentów. Potem mogą wkroczyć srodki o charakterze dożywiającym (wszelkie witaminy z retinolem włacznie) i dobudowujace - peptydy (amonokwasy) i egf. No i na koniec coś, co to wszystko pomoże w skórze zatrzymać czuli emolienty, dobrze, żeby też nie były obciązające i nie było ich za duzo. Jakieś w miare naturalne kremy bez nadmiaru silikonów. Jeśli chodzi o zabiegi, to ja fanka nie jestem, bo ogólnie nie jest łatwo oddzielić te, które działaja i pomagaja na poziomie komórkowym, od tych, które maskują problem i tak naprawde sa obciązeniem powodującym szybsze starzenie. Ale za to widać od razu efekt. 

chcialam po prostu napisac ze wyglad skora to w bardzo duzym stopniu geny i zadne zabiegi w sumie nie maja sensu,a tu kolezanka tak dokladnie wszystko wyjasnila, hahaha, nic dodac nic ujac. Jestem juz starsza i nic specjalnego nie robilam a mam dosyc gladka  skore natomiast mam kolezanke w podobnym wieku i sorry ale naprawde wylada zle, zmarszczki okropne tak na twarzy jak i dekolcie, rekach. Ciesze sie ze odziedziczylam zdrowa skore. 

Popatrz jak wyglada twoja  twoi rodzice, to bedzie jakias wskazowka na przyszly wyglad.

troche pozno sie obudziłas z ta prewencja przeciwstarzeniowa. wszystko zalezy od tego w jakiej kondycji jest twoja skora. niemniej z pewnoscia pomoze dokladne oczyszczanie, regularne złuszczanie, unikanie slonca, serum z wit. C i krem dostosowany do potrzeb twojej skory - bardziej nawadniajacy lub emolientowy. nie pomijaj okolic oczu w oczyszczaniu i pielegnacji, micelem na patyczku wymywaj tusz spomiędzy rzes, nakładaj pod oczy sera i emolientowe kremy. używaj okularow przeciwsłonecznych, by nie marszczyć twarzy od slonca. ogolem polecam ubogą mimikę. jesli potrzebujesz nawodnienia skory to super sa maseczki algowe, warto je na poczatku robic codziennie przez co najmniej tydzien, pieknie rozprostowują sie zmarszczki od odwodnienia. utrata owalu to zazwyczaj spięcie miesni, czuc pod palcami zgrubienia, trzeba je rozmasowac.

sacria napisał(a):

W tym roku 31 lat- zaczęłam z 2 lata temu bardziej dbać o cerę, obecnie jest w bardzo fajnej kondycji. Żaluje że wcześniej nie zajęłam się lwia zmarszczką- niestety jest już na tyle głęboka że botoks nie pomaga- robię to co jakiś czas profilaktycznie żeby nie marszczyć czoła i jej nie pogłębiać. Jeśli chodzi o pielęgnację to stawiam na dokładne oczyszczanie (tutaj wkrecilam się przez książkę Sekrety urody Koreanek- nie stosuję się w 100%, nie stosuje esencji ale został mi nawyk mycia twarzy płyn do demakijażu, potem olej, a po nim pianka) i nawilżanie, a przed nim tonik z kwasem migdalowym- to mój hit. Dodatkowo regularnie peeling enzymatyczny i maseczki nawilżające jak i "uspakajające" cerę. Bardzo lubię kremy i maski Origins. Stosuje też różne serum, głównie z The Ordinary. Generalnie może to wszystko razem ale stan mojej cery jest bez porównania z tym z lat studenckich.Na początku maja robiłam pierwszy raz falę radiowa mikroiglowa i zaczynam widzieć ogólny pozytywny efekt :)
jakiej firmy kupujesz tonik z kwasem?

Pasek wagi

Eveva napisał(a):

szkoda, że ludzie już nie umieją starzeć sie z godnością..
z godnością to znaczy nie dbać o wygląd w czasie starzenia? :D jestem pogodzona z upływem czasu, ale dlaczego nie dbać o siebie i nie mieć ładnej cery dłużej? Nikt nie mówi że to jakiś absolutny priorytet czy dramat, ale uważam że warto słuchać rad i się edukować również w tym zakresie bo czytam i widzę po otoczeniu że można naprawdę uzyskać ładne rezultaty i fajne samopoczucie przy tym. To do fryzjera też mam nie chodzić, o odżywianie też nie dbać tylko z godnością tyć XD  ?

Pasek wagi

agazur57 napisał(a):

Też uważam, że wszystko zależy od genów i rodzaju skóry. Ja zawsze miałam przetłuszczającą się i wydaje mi się, że ten rodzaj skóry lepiej znosi starzenie, bo jest grubszy i nie ulega wysuszeniu. Natomiast wiele zależy też od tego, czy nie prowadzimy trybu życia, który rujnuje skórę (np. nadmierne opalanie), używki. Jak jest ciepło, to jeżdżę na wieś- tam te kobiety w pewnym wieku wszystkie wyglądają na 60 lat, niezależnie czy ma 35 czy ma 50. Bo wystawiają twarz częściej na słońce i mróz. Ja na razie nie mam żadnych zmarszczek- ale to nie moja zasługa, tylko u mnie w rodzinie spora część osób dobrze się trzyma. I fizycznie i wyglądowo. Mam koleżankę w moim wieku, wygląda ja babcia- pomarszczona. Od jakiegoś czasu używam olejków, które nie przetłuszczają skórę, a dobrze ją natłuszczają, dzięki czemu jest odporna na zmarszczki mimiczne. I staram się wysypiać, bo w moim wieku brak snu bardzo się na twarzy odbija.

Też jeżdżę na wieś gdzie mam rodzinę i nie zgadzam się z Tobą do końca. Myślę że kobiety które wyglądają staro przede wszystkim nie dbają o.siebie, jedzą byle co, palą, piją itp. Słońce nie jest najwazniejszym czynnikiem. Moja ciocia ze wsi czesto przebywa na słońcu, ma 55 lat i prawi żadnych zmarszczek, 30 letnia kuzynka która uwielbia słońce i zawsze jest opalona, nie używa filtrów i wygląda młodziej ode mnie a jest tylko rok młodsza, ja mam bladą cerę i dbam o siebie. Wyglądam na swój wiek a kuzynka o której wspomnialam wygląda na 20 lat

A propos wpływu słońca na skórę: twarz kierowcy, który przez 28 lat wystawiał jedną stronę na jego działanie: 

Do mnie to przemawia i w prewencji przeciwstarzeniowej skupiam się głównie na tym żeby nie szkodzić, czyli przede wszystkim unikam nadmiernego opalania (chociaż jakąś ortodoksyjną filtromaniaczką też nie jestem), unikam cukru, alkoholu, nie palę. Staram się wysypiać, ruszać i dbam o nawodnienie. Co do kosmetyków to stawiam na składniki, które mają jakieś udowodnione działanie, przede wszystkim witamina C. Miałam raz epizod z retinolem, ale jeszcze się z nim wstrzymam. 

Majkaaa91 napisał(a):

A propos wpływu słońca na skórę: twarz kierowcy, który przez 28 lat wystawiał jedną stronę na jego działanie: Do mnie to przemawia i w prewencji przeciwstarzeniowej skupiam się głównie na tym żeby nie szkodzić, czyli przede wszystkim unikam nadmiernego opalania (chociaż jakąś ortodoksyjną filtromaniaczką też nie jestem), unikam cukru, alkoholu, nie palę. Staram się wysypiać, ruszać i dbam o nawodnienie. Co do kosmetyków to stawiam na składniki, które mają jakieś udowodnione działanie, przede wszystkim witamina C. Miałam raz epizod z retinolem, ale jeszcze się z nim wstrzymam. 

Akurat w to wierzę, że jeśli ktoś bardzo często opala się godzinami to się starzeje. Jednak opalanie z umiarem nie zaszkodzi

Czakii napisał(a):

Majkaaa91 napisał(a):

A propos wpływu słońca na skórę: twarz kierowcy, który przez 28 lat wystawiał jedną stronę na jego działanie: Do mnie to przemawia i w prewencji przeciwstarzeniowej skupiam się głównie na tym żeby nie szkodzić, czyli przede wszystkim unikam nadmiernego opalania (chociaż jakąś ortodoksyjną filtromaniaczką też nie jestem), unikam cukru, alkoholu, nie palę. Staram się wysypiać, ruszać i dbam o nawodnienie. Co do kosmetyków to stawiam na składniki, które mają jakieś udowodnione działanie, przede wszystkim witamina C. Miałam raz epizod z retinolem, ale jeszcze się z nim wstrzymam. 
Akurat w to wierzę, że jeśli ktoś bardzo często opala się godzinami to się starzeje. Jednak opalanie z umiarem nie zaszkodzi

No na pewno. Rozsądna dawka słońca działa pozytywnie na zdrowie. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.