- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 stycznia 2020, 17:19
Dziewczyny, doradzicie coś? Swędzi mnie skóra głowy. Nie mam łupieżu, łojotoku, żadnych zmian alergicznych (zaczerwienienia czy bąble), intruzi na głowie też odpadają... Zmiany standardowych szamponów i odżywek niewiele dały. Czego używać, żeby to swędzenie przynajmniej ograniczyć? Używałam szamponu Ziaja na złagodzenie świądu, nic nie dał. Przestawiłam się na szampon dziecięcy, wspomagając go organiczną odżywką, żeby mi się włosy nie elektryzowały. Suszę głowę zimnym powietrzem, nie używam żadnych kosmetyków do stylizacji. A swędzenia dalej dokucza. Tracę pomysły, jak sobie pomóc... Na wizytę u specjalisty nie mam argumentów, bo brak jakichkolwiek innych objawów. To jakbym z katarem szła do lekarza... Macie jakieś pomysły, własne doświadczenia?
29 stycznia 2020, 11:01
Paradoksalnie- mycie rzadziej... żeby tak nie pobudzać codziennie tych mieszków do produkcji łoju.Trochę się trzeba przemęczyć z przetłuszczonymi, a potem z reg. sytuacja się normuje.Z dawnych sposobów warto też po myciu i płukaniu, dodatkowo raz na tydzień wypłukać włosy w naparze z ziół (np.pokrzywa +skrzyp itp.)kupionych w aptece.
wyglada to na bardzo przedawniona rade. czy skore na twarzy tez bys myla rzadziej? potrzeba delikatniejszych deterngentow. czytanie skladow i testowanie
mnie np. olejowanie nie sluzy i szukam czegos co nawilzy moje wlosy. Stronfit dzieki za przypomnienie o kozieradce
Edytowany przez aniloratka 29 stycznia 2020, 11:03
29 stycznia 2020, 17:09
A próbowałaś myć odżywką? Mi to bardzo pomogło i włosy dłużej zachowują świeżość.
30 stycznia 2020, 11:05
O, jak się ładnie wątek rozwinął... :) Karolka, dziś idę szukać tego żelu do kąpieli w Rossmanie. W ogóle wszystkim paniom serdeczne dzięki za rady. Nie wiedziałam, że jest tyle osób, które mają takie same lub podobne problemy :) Z drugiej strony - żyjemy w coraz bardziej zanieczyszczonym świecie, trudno się dziwić, że nasza skóra szaleje :) Cóż, powodzenia w pielęgnacji coraz bardziej wymagającej skóry! Niech żyje "czas dla urody"!!