Temat: Bez makijażu

Zdjęcia usuwam i bomba a kto nie widział ten trąba.

terrible.lie napisał(a):

KEYMAK napisał(a):

Flavv napisał(a):

KEYMAK napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ale po co? dla wyrównania szans? :Palbo wszystkie w makijażu, albo bez i wtedy kto ładniejszy? nie, to tak nie działa ;)
Lubię się malować, lubię makijaż i bardziej mi się pdoobają kobiety w makijażu, więc bym się malowała,tyle :)Pozwoliłam sobie.Nadal dziewczęco, ale lepiej i o dziwo bardziej świeżo :):)
  no właśnie to czy lepiej, to pojęcie względne, mi się nadal bardziej podoba bez makijażu.
No co kto lubi, ja nawet jakbym była latynoską pięknością to bym sie trochę malowała :)
Ale Ty to Ty, przestań każdemu wmawiać swoje zdanie bo wiele z nas nie chciałoby wyglądać jak Ty. Nie masz monopolu na jedyną słuszną rację w temacie wyglądu innych. 
Wyrażam tylko swoje zdanie, nie piszę jej przecież, że ma się malować. Wy możecie pisać, ze nie musi, a ja nie mogę napisać, że musi? Tak nie działa wolność wypowiedzi. Pyta, to dostaje odpowiedzi.

KEYMAK napisał(a):

Flavv napisał(a):

KEYMAK napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ale po co? dla wyrównania szans? :Palbo wszystkie w makijażu, albo bez i wtedy kto ładniejszy? nie, to tak nie działa ;)
Lubię się malować, lubię makijaż i bardziej mi się pdoobają kobiety w makijażu, więc bym się malowała,tyle :)Pozwoliłam sobie.Nadal dziewczęco, ale lepiej i o dziwo bardziej świeżo :):)
  no właśnie to czy lepiej, to pojęcie względne, mi się nadal bardziej podoba bez makijażu.
No co kto lubi, ja nawet jakbym była latynoską pięknością to bym sie trochę malowała :)
no tak jak mówię, każdy ma inny gust. Ja sama często stosuję makijaż, więc to nie jest tak, że jestem jakąś zażartą przeciwniczką. Normalnie mam całkiem wyraźną urodę i wyglądam spoko bez makijażu, teraz przy dłuższych problemach zdrowotnych wyglądam jakbym była spóźniona na swój własny pogrzeb. No i w tym momencie faktycznie zlewam się w jedną, ziemistą masę więc tusz do rzęs, lekki podkład i pomalowane usta mnie ratują

wyglądasz ładnie i makijaż Ci zbędny...

Pasek wagi

KEYMAK napisał(a):

Lubię się malować, lubię makijaż i bardziej mi się pdoobają kobiety w makijażu, więc bym się malowała,tyle :)Pozwoliłam sobie.Nadal dziewczęco, ale lepiej i o dziwo bardziej świeżo :):)

właśnie nie, wygląda gorzej. Bardziej wyraźnie owszem, ale nabiera jędzowatego sznytu, ale co kto lubi ;)

Cyrica napisał(a):

KEYMAK napisał(a):

Lubię się malować, lubię makijaż i bardziej mi się pdoobają kobiety w makijażu, więc bym się malowała,tyle :)Pozwoliłam sobie.Nadal dziewczęco, ale lepiej i o dziwo bardziej świeżo :):)
właśnie nie, wygląda gorzej. Bardziej wyraźnie owszem, ale nabiera jędzowatego sznytu, ale co kto lubi ;)

No jeden woli jędze drugi myszki, do mnie bardziej pasuje jędzowaty sznyt, więc się maluję, wieprzek jest uroczy i miły, więc nie ;P

Dla mnie wyglądasz normalnie, aczkolwiek podmalowałabym rzęsy i tylko tyle :)

Jak ja studiowałam to dziewczyny strasznie się spinały. NA zajęcia pomykały w szpilach, z teczkami, mocno wypacykowane , w eleganckich ciuchach i w moim pokoleniu to było normalne. Kiedyś już po obronie byłam na uczelni coś załatwić i widziałam, że nowe pokolenie ma to wszystko gdzieś. Dziewczyny w jeansach, wygodnych bluzach z plecakami na plecach i właśnie bez makijażu . Strasznie im tego zazdrościłam, takiej naturalności, luzu, braku oglądania się na innych, tego,że nie tracą czasu na zbędne pierdoły typu makijaż i strojenie się przed lustrem i po prostu wygody. Zawsze jak jadę na wieś to tam dopiero czuję się wolna. Tam nie liczą się ciuchy i kosmetyki , a ten cały komercyjny świat i konsumpcyjny styl życia jest daleko, daleko. 

Dzisiaj akceptacja siebie to towar deficytowy. Znam dziewczynę, która nawet po domu chodzi w makijażu, bo nie może patrzeć na swoją naturalną twarz. 

Cyrica napisał(a):

a daj spokój, wygladasz ładnie, jak człowiek :Dniektórym to niestety nie wystarcza ;). 

Jasne, że ładnie bo jest bardzo ładna. Jednak ja mam trochę problem z kobietami, które w relacji biznesowo-służbowej pozwalają sobie na taką nonszalancję. Mimo niezaprzeczalnego uroku (któremu mówię stanowcze TAK w sytuacjach mniej formalnych!), to czuję się w oficjalnym  kontakcie lekko zignorowana i potraktowana bez szacunku  bo "nawet się kobicie nie chciało włosów uczesać"... 

Ładnie ci bez makijażu. Jednak jeżeli chodzisz bez makijażu to włosy powinnaś ogarnąć bo w takiej wersji wyglądasz jakbyś 5 minut temu wstała. Co nie zmienia faktu że ładnie wyglądasz i tak. 

ZuzaG. napisał(a):

Cyrica napisał(a):

a daj spokój, wygladasz ładnie, jak człowiek :Dniektórym to niestety nie wystarcza ;). 
Jasne, że ładnie bo jest bardzo ładna. Jednak ja mam trochę problem z kobietami, które w relacji biznesowo-służbowej pozwalają sobie na taką nonszalancję. Mimo niezaprzeczalnego uroku (któremu mówię stanowcze TAK w sytuacjach mniej formalnych!), to czuję się w oficjalnym  kontakcie lekko zignorowana i potraktowana bez szacunku  bo "nawet się kobicie nie chciało włosów uczesać"... 

A ja jak czytam takie komentarze to myślę sobie ........ płytka woda w rzece. Przeczytaj jeszcze raz swój komentarz i zastanów się kto tu do kogo nie ma szacunku .... 

Marisca napisał(a):

Dla mnie wyglądasz normalnie, aczkolwiek podmalowałabym rzęsy i tylko tyle :)Jak ja studiowałam to dziewczyny strasznie się spinały. NA zajęcia pomykały w szpilach, z teczkami, mocno wypacykowane , w eleganckich ciuchach i w moim pokoleniu to było normalne. Kiedyś już po obronie byłam na uczelni coś załatwić i widziałam, że nowe pokolenie ma to wszystko gdzieś. Dziewczyny w jeansach, wygodnych bluzach z plecakami na plecach i właśnie bez makijażu . Strasznie im tego zazdrościłam, takiej naturalności, luzu, braku oglądania się na innych, tego,że nie tracą czasu na zbędne pierdoły typu makijaż i strojenie się przed lustrem i po prostu wygody. Zawsze jak jadę na wieś to tam dopiero czuję się wolna. Tam nie liczą się ciuchy i kosmetyki , a ten cały komercyjny świat i konsumpcyjny styl życia jest daleko, daleko. Dzisiaj akceptacja siebie to towar deficytowy. Znam dziewczynę, która nawet po domu chodzi w makijażu, bo nie może patrzeć na swoją naturalną twarz. 

U nas na uczelni jest właśnie tak. Jedni w koszuli eleganckiej, a drudzy prawie w dresie. ;) 

Jestem w szoku, że panowały u Ciebie na uczelni takie standardy. (kreci) 

A jak ktoś nie może na siebie patrzeć bez makijażu, to już chyba ma poważny problem... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.