Temat: Ile mogę spalić kalorii jeżdżąc na rowerze?

Ile mogę spalić kalorii przejeżdżając 40 km na rowerze z prędkością ok. 18 km/h? Dodam jeszcze, że staram się jechać w miare równym tempie na rowerze górskim. (Jakby się ktoś pytał jestem dziewczyną, mam 15 lat i ważę 36 kg przy wzroście 163 cm)

Liandra napisał(a):

Jak dobrze że nie mam córki- to jakas porażka co się teraz robi dzieciakom w głowach...chyba z nudów?
bo przecież każda choroba psychiczna jest z nudów i mamy na to ogromny wpływ ....

Liandra napisał(a):

Jak dobrze że nie mam córki- to jakas porażka co się teraz robi dzieciakom w głowach...chyba z nudów?

Z takim podejściem to lepiej, żebyś w ogóle nie miała dzieci

a kysz trollu. 

Pasek wagi

Liandra napisał(a):

Jak dobrze że nie mam córki- to jakas porażka co się teraz robi dzieciakom w głowach...chyba z nudów?

Moim zdaniem to wynika z bardzo niskiej samooceny, którą dziecko ma wpajane albo od dziecka (np "przyjazne" stwierdzenia rodziny, że taki fajny tłuszczyk tu i ówdzie lub późniejszy (na etapie szkoły) wpływ rówieśników - szykany, psychiczne gnojenie bo ktoś jest większy. Nie każdy radzi sobie z tym bo nie każdy ma silną psychikę - szczególnie w tym wieku. Ale równie dobrze może to być zupełnie nie związane z wyglądem. Jest wiele dziewczyn (gównie), które odchudzają się na maksa, nie jedzą, zawzięcie ćwiczą - bo to im daje jakaś formę kontroli. To jest tak złożony problem, że wrzucanie wszystkich do jednego wora że im się nudzi jest złe. Tu potrzeba dużo pracy z psychologiem, który musi zmienić jej pogląd na temat tej rzeczy, która sprawia, ze ona musi tak robić(a to mogą być na prawdę różne rzeczy). Przede wszystkim to ona musi chcieć a ja tu nie widzę żeby ona chciała. Chcą jej rodzice i chce lekarz a ona jako nieletnia boi się konsekwencji jeśli się nie dostosuje do zaleceń i z jednej strony chce im pokazać, że cos robi w kierunku zmiany, ale z drugiej strony w jej głowie nic się nie zmieniło więc mimo wszystko z uporem maniaka je mało i ćwiczy dużo

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Liandra napisał(a):

Jak dobrze że nie mam córki- to jakas porażka co się teraz robi dzieciakom w głowach...chyba z nudów?
Moim zdaniem to wynika z bardzo niskiej samooceny, którą dziecko ma wpajane albo od dziecka (np "przyjazne" stwierdzenia rodziny, że taki fajny tłuszczyk tu i ówdzie lub późniejszy (na etapie szkoły) wpływ rówieśników - szykany, psychiczne gnojenie bo ktoś jest większy. Nie każdy radzi sobie z tym bo nie każdy ma silną psychikę - szczególnie w tym wieku. Ale równie dobrze może to być zupełnie nie związane z wyglądem. Jest wiele dziewczyn (gównie), które odchudzają się na maksa, nie jedzą, zawzięcie ćwiczą - bo to im daje jakaś formę kontroli. To jest tak złożony problem, że wrzucanie wszystkich do jednego wora że im się nudzi jest złe. Tu potrzeba dużo pracy z psychologiem, który musi zmienić jej pogląd na temat tej rzeczy, która sprawia, ze ona musi tak robić(a to mogą być na prawdę różne rzeczy). Przede wszystkim to ona musi chcieć a ja tu nie widzę żeby ona chciała. Chcą jej rodzice i chce lekarz a ona jako nieletnia boi się konsekwencji jeśli się nie dostosuje do zaleceń i z jednej strony chce im pokazać, że cos robi w kierunku zmiany, ale z drugiej strony w jej głowie nic się nie zmieniło więc mimo wszystko z uporem maniaka je mało i ćwiczy dużo

dużą presję też wywierają media, prasa... my w wieku 12 lat nie byliśmy tak narazeni jak młodzież w obecnych czas, wiec często rodzice machają na to ręką, ale wpływ na młode umysły jest duży.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.