- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 07:30
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2011
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 07:31
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
2 marca 2011, 18:19
Witam jolęjolę1 i resztę rowerzystek ;)
Wchodzę w to z wielką chęcią.
Zamierzam zacząć jazdę od tego weekendu;
chyba, że mnie śnieg zasypie i szlag w związku z tym trafi..
W przeciwnym razie rozpocznę zapisywanie wyników w formie x / y / z :-)
Rower odkurzę w sobotę po pracy i niedziela należy do mnie, maszyny i muzyki (MMM:-)
- Dołączył: 2006-01-31
- Miasto: Mojemiejscenaziemi
- Liczba postów: 1981
2 marca 2011, 20:05
Edytowany przez DuszekAgnieszka 2 marca 2011, 20:10
2 marca 2011, 21:51
A mój suwaczek wygląda tak:
W sumie podobny :P
- Dołączył: 2006-01-31
- Miasto: Mojemiejscenaziemi
- Liczba postów: 1981
2 marca 2011, 22:06
Tienna: bardzo podobny, tylko masz cel 2 razy ambitniejszy ode mnie :)
- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 746
2 marca 2011, 22:14
"O wynalazkach rowerowych:(...)
lampkach ładowanych ruchem rowerzysty..."
Dynamo wynalazkiem? Chyba przedwojennym
Oczywiście zapisuję się na listę bezwstydnie przechwalających się rowerzystek z wiatrem we włosach (i z muchami na zębach).
Edytowany przez Zarazah 2 marca 2011, 22:21
2 marca 2011, 22:25
Żeby się muchy nie zbierały, trzeba usta zamykać :P
Cel mi wyszedł taki po wykonaniu obliczeń. Zakładając 200 dni w roku na rowerze (prawie 7 miesięcy), to wychodzi 10 km dziennie. 10km, to przy moim tempie około pół godziny. Zakładam, że będę często jeździć dłużej niż te pół godziny, więc nawet jaki będę jakieś dni opuszczać (a będę, choćby ze względu na szkołę), to i tak powinnam wyrobić. Takie są założenia, zobaczymy, jak to wyjdzie w praktyce.
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 22:27
to nie jest dynamo !!!!
to nowy wynalazek !!! duński! z kraju miliona rowerów!
na szprychach wiesza się takie coś, trójkaty.. magnesy ... a na czyms stałym od koła jest magazynek z lampeczką, zasada podobna do działania licznika. .. jak jedziesz, to lampeczka diodowa mruga, im szybciej jedziesz, tym szybciej mruga .. jak stajesz, to przestaje mrugac
i NIC do koła nie dotyka, a dynamo dotykało i spowalniało jazde i mruczało!!!
musze odnaleźć fotki z jesieni z Danii, jak córke odwoziłam na studia, namietnie i oszalale wtedy fotografowałam te duńkie państwo rowerowe, piętrowe parkingi rowerowe, korki rowerowe, pierwszeństwo rowerzystów wszędzie i przed wszystkim ...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
2 marca 2011, 22:31
A ja mam w kole prądnicę :) Jak staję to mi się z przodka nie świeci, ale tyłek i owszem :)
- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 746
2 marca 2011, 22:33
Jak tak dalej będą w tym tempie te wynalazki wynajdywać to wkrótce miejsca na szprychach zabraknie
Edytowany przez Zarazah 2 marca 2011, 22:40
- Dołączył: 2007-08-03
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 186
2 marca 2011, 22:55
I ja sie zgłaszam :) W zeszłym roku rowerek boski zakupiony :) Na liczniku ponad 800 km przejechanych latem. W tym roku minimum 1000 planuję. Czekam na ciepło i w drogę :)