Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
Ależ się dziś zmordowałam !!!

53,04  /  6 630,40  /  5 000

No nie przepadam za wiatrem wiejącym w paszczycho i przekonać się do niego nie potrafię!

Trochę LATA na osłodę (przynajmniej chmury ten GŁUPI wiatr rozwiał i Słonko pięknie świeciło!):

Wielkie nieba, Dupko, teraz jeździsz więcej niż latem!! Jakaś pomyłka kalendarza Cie dopadła:))
 Gratuluję i podziwiam z całego serca!!
 A ja nigdzie nie byłam, ino na Sreberku w domu kręciłam podczas" The Family Stone" :)) wszystkie polecane tytuły się sprawdzają( dziękuję, Dupko), a jutro o 21 nie ruszy mnie sprzed tv nawet ...turniej brydżowy.;))
 Cmok;))
Pasek wagi
No właśnie nie wiem co to się dzieje ze mną!!
Nawet okres mnie nie zatrzymuje w domu ...

A ja teraz wykąpana zmykam na spotkanie babskie, piwko i plotuchy.
A jutro również babsko zasiądę przed tv razem z Bajką :)
Co do filmów - chyba mamy podobne gusta :) Jak tylko jakieś kolejne tytuły mi się przypomną nie omieszkam Cię o tym poinformować!


A tymczasem trzymajcie się Dziewuszki kochane!
To ja poproszę o wklejenie tutaj listy filmowej albo przez Bajkę albo przez Dupkę.
Namiętnie oglądam i seriale i pełnometrażowe bo przy filmach najlepiej się ćwiczy domowe dywanowce

Dawajcie laski.

Ja tymczasem mniej niż Dupka, ale więcej niż w planach pierwotnych. kilka km przejechałam świeżutko położoną ścieżką rowerową - cud miód i malina Kiedyś były tam niezłe wertepy i szkoda było szprych rowerowych na ten odcinek, ale teraz jechało się BAJKOWO i po ciemku :)

39,96 / 4950,24 / 5000 km

Do celu zostało 49,76 km. Dam radę, choćbym się miała zesr........
u mnie tez świeciło dzikie słońce
ale wtedy, gdy siedziałam 4 godziny na rehabilitacji
zanim wróciłam, zanim sie obrobiłam, zanim się zebrałam - to już niebo zasnute na równo

ale to nic
ja jeździłam
pod koniec grudnia jeździłam
wciąż to dla mnie jest nie do wiary, bym ja, ciepłolubna jaszczurka, pedałowała latem

oczywiście km niewiele, bo tylko godzinę luzu miałam

15,65  /  4850,1  /  5000
Pasek wagi
Przezabawne dzisiejsze wieczorne kółko po osiedlu w celu wypróbowania nowego nabytku: koszulki termoaktywnej:

3,84  /  6 634,24  /  5 000

Wcześniej pokonał mnie kac :(
Ale Dupsko zaszalałooooooo i wczoraj z piwem i dzisiaj z jazdą Kefirku trzeba się było napić :D

30,23 / 4980,47 / 5000 km
wietrznie i deszczowo :/

zostało do celu 19,53 km
Di - to z palcem w doopsku dojedziesz do 5 000!! Rzutem na taśmę, cudnie!!
Zbiorę się w sobie i do jutra Ci zarzucę listą tytułów filmów.
Dziękuski :):):):)

Tak z palcem w doopsku Dobrze, że wczoraj i dzisiaj spięłam ostro poślady :D

A teraz lecę na trening, a dziaaaaaaa :)

Wróciłam i jeszcze w tym roku dosiadłam swojego rumaka.

Dzisiejsze

17  /  2 596  4 000

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.