Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
 97  /  7818  /  7000
 To wczorajsze i dzisiejsze, dzisiaj jeździłam po lesie nocą, troszkę bałam się wilka złego, ale tylko troszkę
Brawo koleżanki za aktywność fizyczną , jak nie rower to basen albo jakieś inne...




Rabarbarku, jesteś nie do zdarcia...To Ty po nocy te km kręcisz? Wilków się nie boisz??
 gratuluję!!!
 Cmok;))
Pasek wagi
No Rabarbarrr ciśnie pięknie! Gratulacje!!

Ja dziś, jak wczoraj Cholerah, pasuję. Jeśli wczoraj ledwo co się na rowerze utrzymałam, to dziś na bank by mnie zwiało - wieje znacznie mocniej niż w dniu wczorajszym. ICM mówi o 35-40 km/h, natomiast w porywach to wolę nie myśleć ile będzie.

Jutro ma być ładnie więc nadrobię zaległości po pracy :) W niedzielę szykuje się wyjazd do teściów, ale może znów wskoczę na rower i będę cisnąć dopóki Mąż mnie nie zgarnie autem po drodze :P

Miłego dnia Kochane!



Ja PIERDYKAM! Wieje tak, że latarnie się gibają na boki, zdeczko przerażające... No i deszcz zaczął padać. Wiem WIEM - narzekam, ale tak mnie tegoroczna jesień rozpieściła, że teraz mam żal do pogody za to co wyprawia!!

Pada deszcz -trochę śmiechu się przyda.

JAKI ZAWÓD TAKI SEKS!: 

DENTYSTA- Szerzej, szerzej, chwileczkę i już po bólu! 

FOTOGRAF- Nie ruszać się, proszę o przyjemny wyraz twarzy, skończone. 

ZEGARMISTRZ- O, co ja widzę, ktoś tu już przede mną majstrował! 

GINEKOLOG- Zajrzę do pani jeszcze. 

ANESTEZJOLOG- Na pewno nic nie poczujesz, a po wszystkim cię obudzi. 

TYNKARZ- Zaciera tylko jedna ręką. 

MURARZ- Cegła na cegle i dużo zaprawy. 

BLACHARZ- Wszystko ma wykute na blachę. 

MECHANIK? Umie tylko grzebać w podwoziu. 

INFORMATYK- Nie rusza się z miejsca, tylko pracuje joystickiem. 

BIZNESMEN- Zrobi dla ciebie wszystko ? to tylko kwestia ceny. 

KURIER- Dobrze, ale stanowczo za szybko. 

FRYZJER- Wytnie Ci ostry numerek. 

PEDIATRA- Traktuje cie jak dziecko. 

CHIRURG- Rżnie ostro, aż krew się leje. 

KAMERZYSTA- Lubi patrzeć. 

MALARZ- Macha pędzlem i chlapie wszędzie. 

HYDRAULIK- Przepchnie każdą, starą rurę. 

ELEKTRYK- Chwilka i po spięciu. 

KIEROWCA- Zawsze wybiera tą sama, sprawdzoną trasę. 

STOLARZ- Hebluje tylko płaskie deski. 

KRAWIEC- Zauważy każdą dziurkę. 

NAUCZYCIEL- Po wszystkim wystawi ci ocenę. 

PSYCHOLOG- Położy cię na kozetce i chętnie wysłucha. 

SAPER- Zwraca uwagę na wszystkie miny. 

POETA- Dla niego liczą się przeżycia duchowe. 

PILOT- Wszystkie przeleci! 

MASAŻYSTA- Wszystko robi raczkami. 

LOGOPEDA- Najlepiej operuje językiem. 

POLICJANT- Zawsze przygotowany do akcji 

ŻOŁNIERZ- Zawsze strzela celnie 

SPORTOWIEC- 10 pompek, 4 brzuszki, najważniejsze są cycuszki 

DETEKTYW- Zagląda do każdej dziury 

GÓRNIK- Działa po ciemku i wali na oślep 

NUREK GŁĘBINOWY- Głęboka penetracja to jego specjalność 

KUCHARZ- Pieprzy ostro i delektuje się smakiem
 
 
ten tekst to vitalijki ewyjoanny
Pasek wagi

Gratulacje dla Dupki

Gratulacje dla Rabarbarka-za wytrwałość.

U mnie tylko basen i kino (chodzę pieszo około 6 km)-cały tydzień byłam u wnusi -dziś wracam do domu.

Pasek wagi

Krynia, dobre!!!! Ale się uśmiałam, no to którego fachowca wybieracie?????

Ja stawiam na kucharza

Rabarbar, Ty to odważna jesteś, ja mam pietra nawet jadąc za dnia przez las.

 Umokłam dziś jak kura, 30 km w zacinającym deszczu. Wszystko się teraz suszy, idę wytrzeć jeszcze do sucha rowerek

Krynia - dobre, dobre :)
Ja wybieram MALARZA


Cholerah - też mnie ubawiłaś - tak przeczytałam ostatnie zdanie: Idę wytrzeć jeszcze do sucha rowek; też by pasowało
Hehehheeeee
Ja wybieram Nurka głebinowego

Papierologia + poranne deszcze = zero roweru kuźwa no.
I na basen dzisiaj zaspałam i dupa z moich 2 km. Muszę to odrobić w sobotę lub niedzielę.
Hahaha, dobre, patrzac na kucharza mozna by rzec, ze miejsce faceta jest w kuchni.
Gratulacje dla tych, ktore nie boja sie wiatru, pluchy i ciemnosci, brawo dziewczyny!

Mi wreszcie udalo sie wypchnac sama siebie na dwor, choc tez zimno potworne, ale juz od siedzenia w czterech scianach doly lapie. Albo nie doly, tylko rowy, taki Row Marianski na przyklad. Ja chce do pracy
30,68  /  2633,51  /  4000 (cel bardziej realistyczny, jako ze 2 tygodnie do konca roku mi zostaly: 2700km)

Mycha! Dawno do nas nie zaglądałaś. To musisz się sprężać, wychodzi około 130 km dziennie..... A jaka u Ciebie pogoda? Pada deszcz czy śnieg?

Dupencjo, rowek nie ucierpiał, ale udka miałąm przemoczone.

ROWER ( piszę specjalnie dużymi dla JEDNEJ TAKIEJ :))  tyle piachu nałapał, że musiałam z nim pojechać na myjkę. Wszystkie ciuchy rowerowe miałam przemoczone i przebrałam się w dres i kominiarę, bo czapka też mokruśka. Wychodzę i co? Ani kropli deszczu i  ścieżka rowerowa suchuśka, nic tylko śmigać.

Diamentowa, nurek też niezły. A co powiecie na oboistę - muzyka grającego na oboju? Facet ma okazały instrument i  doświadczenie w dmuchaniu :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.