- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 07:30
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2011
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 07:31
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
6 grudnia 2011, 18:41
rany! Dupko!!!?
jakie Ty masz PIEKNE oczy !
6 grudnia 2011, 19:31
Niezła z niej Dupka, to fakt, a już w tej kominiarze nikt się naszej Dupencji nie oprze. Super ta wentylacja, chyba też o takim szykownym nakryciu pomyślę, niezły pomysł na prezent pod choinkę.
Śnieg u mnie właśnie sypie, guuuubaśne płatki!!! Coś pięknego, szkoda, że za dnia cały ten puch zamieni się w breję
Edytowany przez cholerah 6 grudnia 2011, 19:33
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
6 grudnia 2011, 20:17
No co Wy?! Baby! Wy tak serio, czy to dowcip mikołajkowy?
Nie kokietuję, zupełnie serio nie przepadam za moimi oczami. Kolor jedynie bardzo lubię, bo ciemniejsze nawet są niż na zdjęciu :) Ale generalnie to liche mam oczęta, małe takie i słabo owłosione
Cholerah - z całego serca polecam kominiarkę. Przynajmniej na tę chwilę. Myślę sobie, że jak mróz przyjdzie sążny to pod kominiarkę założę czepko - czapkę i też super będzie. Bałam się tego zaparowania i zagrzania, o którym
Jola pisałam. Ale, chyba dzięki wywietrznikom, mam z tym spokój :)
Ty już jeździłaś zimową porą, to pewnie to znasz - jak się ludzie gapią jak widzą takiego gangsta-krasnala na rowerze w kominiarce. Bezbłędne!!
No i śnieg ma być u mnie jutro z rana. Ciekawe czy się uda jeszcze przed
roztopami ruszyć cztery litery na rower...
Edytowany przez ...Dupka 6 grudnia 2011, 20:18
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3802
6 grudnia 2011, 20:41
Witam!
Nie jeździłam , byłam pierońsko zajęta i jeszcze mały leń mnie dopadł , za to dzisiaj już prawie ciemno było a ja na rowerek
ale było super , jutro też jade
39 / 7721 / 7000
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
6 grudnia 2011, 22:52
17,49 / 4238,03 / 5000 km
7 grudnia 2011, 10:18
Ale mnie dzisiaj kusiło, żeby pojechać do pracy rowerem... Jednak perspektywa jednoczesnego zmarznięcia i spocenia się przeważyła i w sumie dobrze, bo trochę padało rano i sucha bym nie dojechała, a w takich temperaturach moknąć to samobójstwo... Ale ciągnie mnie ten rower, oj ciągnie...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
7 grudnia 2011, 10:47
Ja dzisiaj mam sporo spraw od rana do załatwienia na mieście, w urzędach, w kadrach, w księgowości itp. itd i nie chcę spocona z odciśnietym kaskiem na łbie ludziom się pokazywać na oczy więc bezrowerowo :(
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
7 grudnia 2011, 10:57
Dupka, bardzo mi się podobasz w tej stylizacji... Bandytka, jak żywa!! Moje oczka tez są słabo owłosione i trzasnęłam sobie w związku z tym makijaż permanentny na górne powieki: mam teraz kreseczkę subtelną, niewidzialną niemal, a jednak oczy są wyraziste od samego rana!
Aha, u nas nadal wczesna jesień: niebieskie niebo, słońce świeci jak głupie, a śniegu ani widu ani słychu...
Cmok))
Edytowany przez baja1953 7 grudnia 2011, 10:59
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
7 grudnia 2011, 11:09
39,01 / 5 983,30 / 5 000Oj, jeśli jutro nie lunie to pęknie 6 tysiaczków :)
Troszkę dziś zmarzłam: górno- i dolno-kończynowo. Słońca brak, wiatr ciśnie (już prawie nie, ale z samego rana dął dość potężnie). Żadnego śniegu i żadnego deszczu nie było. Przestaję się nastawiać, jak sypnie to mnie zaskoczy, a tak czekam, prognozy sprawdzam, a śniegu jak nie było tak nie ma...
No gangster ze mnie pierwsza klasa. Staruszki uciekają na mój widok gdzie pieprz rośnie
Bajkonurze - u Ciebie to lipne owłosienie oczne pewnie nie rzucało się w oczy nawet bez makijażu skoroś Ty blondyna. A u mnie przy ciemnych włosach takie liche brewki dość komicznie wyglądają. Ale nic tam - taka uroda :) Jak mi się chcę ciemniejszych to trzaskach krechę kredką i mam :)
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
7 grudnia 2011, 11:50
No, nie... Dupka, ależ Ty śmigasz!! A jeszcze niedawno w swoje 5 000km powątpiewałaś...Podziwiam!!
No, to ja też wyjeżdżam...
Prawie 3 godziny "odrabiałam lekcje"...co zresztą lubię, to teraz drugie lube zajęcie :))
A bientot, mademoiselles!!