Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
No, tak, zdrowie może przeszkodzić. Ale pogoda na razie dopisuje, więc pedałujmy ile sił w nogach ;)
Jeszcze tylko jeden wyjazd. Może jutro dotrę do celu ... ?

33,48  /  4 970,42  /  5 000
Co za pogoda!! Wiatr wiał mi prosto w paszczę, chwilami stałam w miejscu, tzn jechałam w tempie 8 km/h...Nie lubię, zdecydowanie nie lubię!!!
 Przejechałam tylko 29 km, a zmęczona jestem bardziej, niż po przejechaniu 50 km...

29  /  4100  /  4000

Pasek wagi

+ środowe  

             20  /  2 352  4 000

Pasek wagi
Pogoda piękna acz wietrzna, ale zwazywszy, że w poniedziałek zapowiadali u mnie na dzisiaj deszcze, których jednak nie było, było gites.
Jechało się dobrze, najlepiej wśród drzew. Jesiennie już bardzo i jakoś tak melancholijnie.

33,28 / 3570,67 / 5000 km

Wietrzysko straszne! i zaczynam się bać, że mi wraca przeziębienie....

Ale swoje przejechałam:

14  /  1243  /  2000

oj, to u wszystkich chyba dzisiaj wiało !?
bo u mnie też
aż skróciłam jazdę, bo mało przyjemnie było

20,63  /  3949,7  /  5000
Pasek wagi
No kurde, u mnie dziś cisza była... 
Właśnie się dziwuję, że cała Polska przewietrzona a na Dolnym Śląsku spokój..
Podkarpacie mały wiaterek nic specjalnego;)
A moja forma rowerowa leży i kwiczy, przynajmniej jeszcze 1-2 mies rowerek tylko żeby podjechać do sklepu
Chciałam się dzisiaj wybrać rowerem do pracy i nic z tego - późno wstałam i jeszcze mały się obudził i się nie wyrobiłam... a spóźniać sie nie lubię. Musiałam jechać samochodem :( Wychodzi na to, ze na ten tydzien koniec roweru, chyba że jeszcze w niedzielę coś sie uda wykrecić, ale to juz zależy od pogody...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.