Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
dzisiejszy rower  27,16  /  3794,2  /  5000
Pasek wagi
Jola najeżdża mi na koło!! Robi się gorąco!! Musze sprawdzić oprzyrządowanie...w razie czego mam pompkę...::))
 Jutro wyskoczę choćby na 30 km..:))) Po 4000 usuwam się na pobocze..;)) Do 4000 walczę...:)
 Jestem druga ślepawa... ja też widzę kałużę...;))
Pasek wagi

Też jestem w szoku, że Krynia coś na fotce dojrzała, widać wędkarze mają wzrok sokoli

Wstawiłam teraz zbliżenie, to może i innym uda się w tej "kałuży" zobaczyć ryby. Kałuża zwie się Czarna Staszowska, jest bardzo czysta i płytka, byłam tak zafascynowana możliwością obserwacji żerujących w rzeczce ryb z tak bliska, że z godzinkę nie mogłam oczu od nich oderwać

Cholerah - sama jesteś małolata  
A ciasto wyszło pyszne, ale rzeczywiście mokre jakoś wyjątkowo, przypominało to trochę zakalec, ale to nie było to. Olej wlewała moja kumpela ale zgodnie z przepisem, więc chyba pół czy ponad pół szklanki - duuuuużo. Możliwe, że przez to ciasto było za ciężkie by porządnie wyrosnąć Ale smak był obłędny. Polecam, zwłaszcza, że dyni teraz dostatek. W tym tygodniu mamy plan pierogowy :) Dla męża będą pierogi z mięsem, dla mnie ruskie i ze szpinakiem, pewnie jakieś z grzybami walniemy i trzeba będzie również wykombinować jakiś dziwaczny farsz bo bez tego to nuda :) Tylko żeby czasu starczyło przed pracą....

Ja też tam widzę samą kałużę, to co chyba jest rybami dla mnie wygląda jak opadłe liście... AAA, bo to są liście a rybska widać pośrodku, tak? Z 6 sztuk, czy coś??

Dziś po pracy szybko SZYBKO na rower, co by wykorzystać maksymalnie piękny dzień. Na 17:00 zaproszenie mamy w gości więc trzeba będzie się ostro sprężać z kręceniem. Cel - Zalew Mietkowski, bo plotki głoszą, że wodę z niego zupełnie spuścili. Widok musi być rewelacyjny!!


...po powrocie... 

Nie chce mi się schodzić do piwnicy ale mniej więcej:

52  /  4882,89  /  5000

Wycieczka przednia. Z Mężem i kolegą (ta same ekipa co w zeszły weekend. Mąż zarzekł się, że już na takie długie wycieczki nie jeździ  Ja bym mogła jeszcze cisnąć sporo ale na imprezę trzeba się zrobić na bóstwo :)

Spuszczony Zalew:

I Dupkowy ryjek w pełnej rowerowej krasie :)
Dupencja, faktycznie z Ciebie jest małolata!!  Bardzo ładna małolata..:)) Cholerah, dziękuję za wyjaśnienie...:)
 Pogoda nadal cudna..dziś 49 km, częściowo pod wiatr..:)

49  /  3987  /  4000

Jutro wyjeżdżam na imprezkę, szkoda, bo osiągnęłabym już  z łatwością tegoroczny cel..:))
Pasek wagi
Ależ dziękuję za komplemencior Bajeczko :) Tak pomyślałam, że skoro niebawem się zaczniemy rozstawać na jakiś czas to Wam się przedstawię chociaż :) Czerwonym ryjkiem spoconym  Ale nie taka małolata znów ze mnie - 27letnie babsko. Czaruję jednak trochę - przyznaję, że czuję się jak małolata, zwłaszcza teraz, gdy tryskam letnią energią :) 

Ale Baju, Ty już za rogi trzymasz swój cel. To kiedy? W poniedziałek dobijasz?? Może ja też spróbuję na poniedziałek dotrzeć do celu. Zobaczymy jak dzisiejsza impreza się potoczy 
31 / 2182 / 2000
Dupka ,a gdzie podziały się ryby -wiesz dlaczego spuścili wodę?
Pasek wagi
Dupcia masz bardzo sympatyczny ten ryjek-pozwolę sobie cmoknąć buziaka.
Pasek wagi
Dupka, że zacytuję klasyków: "z twarzy fajna z ciebie dupa" :P

Za wczoraj i dziś (udało mis ie pojechać rowerem na dworzec):

14  /  1205  /  2000

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.