6 maja 2013, 12:38
Hej. Czy jest tutaj ktoś, kto oprócz jazdy w terenie (szosa, las) trenuje także na trenażerze?
Wpadłam na pomysł, by wymieniać się osiągnięciami. Ilość kilometrów, prędkość, czas, spalone kalorie?
:)
Przedstawiam mój trenażer:
- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
6 maja 2013, 12:40
Jak to jest zrobione?
Czyżby home-made rowerek treningowy???
6 maja 2013, 12:42
slaids napisał(a):
Jak to jest zrobione?Czyżby home-made rowerek treningowy???
Nie, to jest najzwyklejszy trenażer, do kupienia w sklepach sportowych.
- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
6 maja 2013, 12:49
zlosnica1989 napisał(a):
slaids napisał(a):
Jak to jest zrobione?Czyżby home-made rowerek treningowy???
Nie, to jest najzwyklejszy trenażer, do kupienia w sklepach sportowych.
A to wybaczcie :) Pierwszy raz widzę, ale super sprawa :)
6 maja 2013, 12:57
slaids napisał(a):
zlosnica1989 napisał(a):
slaids napisał(a):
Jak to jest zrobione?Czyżby home-made rowerek treningowy???
Nie, to jest najzwyklejszy trenażer, do kupienia w sklepach sportowych.
A to wybaczcie :) Pierwszy raz widzę, ale super sprawa :)
Sama nie ćwiczę na nim, ale podobno fajna sprawa - moja siostra ma i jest bardzo zadowolona. Można się nich zmęczyć bardziej, niż na rowerku stacjonarnym
6 maja 2013, 13:11
To trenażer Tacx Sirius
http://www.dobresklepyrowerowe.pl/akcesoria/trenazery/tacx/sirius/
6 maja 2013, 13:19
zlosnica1989 napisał(a):
slaids napisał(a):
zlosnica1989 napisał(a):
slaids napisał(a):
Jak to jest zrobione?Czyżby home-made rowerek treningowy???
Nie, to jest najzwyklejszy trenażer, do kupienia w sklepach sportowych.
A to wybaczcie :) Pierwszy raz widzę, ale super sprawa :)
Sama nie ćwiczę na nim, ale podobno fajna sprawa - moja siostra ma i jest bardzo zadowolona. Można się nich zmęczyć bardziej, niż na rowerku stacjonarnym
Masz 100% racji. Jazda na trenażerze to zupełnie inna sprawa niż rowerek stacjonarny.
Po pierwsze wpina się normalny rower, z przerzutkami i wszystkim. Po drugie na trenażerze mięśnie pracują jak podczas jazdy na rowerze w terenie.
Nie dość, że trenażer rozwija mięśnie ud i łydek, to do tego mięśnie brzucha i pleców.
Tutaj więcej informacji o takim treningu: http://www.rower.com/archiwum.php?art=1620
11 maja 2013, 12:00
Najbardziej męcząca to jest jazda na rolce, bo do wszystkiego co robimy na trenażerze dochodzi utrzymanie równowagi :)
Ja na trenażerze to głównie zimą się nudzę, bo teraz korzystam ile tylko mogę z dość dobrej pogody i jeżdżę na zewnątrz. To już w ogóle inna bajka, bo na trenażerze zupełny brak oporów, ale za to tętno niższe :)
12 maja 2013, 10:00
Zastanawiałam się nad kupnem rolek, jednak trochę się bałam do pedałów spd.
Na rolkach można się tak wywalić, że szok i do tego uszkodzić rower.
Z trenażera też jestem zadowolona, problem oczywiście jest jeden, zmiana opony w każdy dzień, gdy nie da się jeździć na dworze..
12 maja 2013, 20:22
Do rolki potrzebny pomocnik, który nas podtrzyma i ewentualnie złapie :) Ja moją tylną oponę w zimę zajechałam strasznie, aż trzeba było wymienić :) Tak, czy tak musiałam wymienić na wytrzymalsze, więc było mi bez różnicy.
Mój trenażer już z dobry miesiąc temu trafił do piwnicy, żeby "przezimować' :) Teraz to już można ciągle jeździć na dworzu, więc też możesz się ze swoim pożegnać :)
A wiatrak koło trenażera masz? Ja przy cięższych treningach luty-marzec, jak jeszcze zima była, to w jednym pokoju robiłam Antarktydę, bo wiatraka nie mam, a ze mnie dosłownie się lało, to musiałam się chłodzić domowymi sposobami.