> Juz w tamtym tygodniu pisałam, że chcę kupić
> rower. Mam w domu stacjonarny, ale uważam że na
> lato przydałby mi się normalny. Szukałam w wielu
> sklepach i na allegro. Wczoraj koleżanka
> przyniosła mi gazetkę z Realu gdzie są promocje na
> rowery. Rower miejski , 21 biegów, przerzutki
> tylna i przednia, wszystko firmy SHIMANO. Cena
> rewelacyjna 629 zł. Ale mój mąż stwierdził,że po
> co mi taki rower. Nie chodzi o pieniądze, tylko on
> twierdzi, że wystarczy mi zwykły, prosty rower. W
> tym roku kończę 50 lat, może faktycznie jestem za
> stara na taki rower. Jak myślicie?
Powiem krótko: to marketowe badziewie nawet koło roweru nie stało. Przy pierwszym użyciu Ci się rozpadnie. proponuję specjalistyczny sklep rowerowy z fachową obsługą, która zna się na rzeczy. Najczęściej tacy sprzedawcy są maniakami rowerowania więc są naprawdę specjalistami w swojej dziedzinie. Badziewia Ci nie wcisną bo badziewia w takim sklepie nie kupisz. Polecam markę Kellys lub Meridę.I nie gadaj, że jesteś za stara !!!!. Rower jest dla ludzi w każdym wieku Ja się kiedyś zastanawiałam nad tym samym zapisując się na karate w wieku 28 lat. I co się okazało? Że w mojej szkole jest cała masa czarnych pasów po 60-tce
Każdy schorowany, stawy porozwalane - trening zaczyna się od wymieniania kogo co i gdzie boli, strzyka itd, ale opa od nich nie chciała bym dostac