4 października 2012, 23:02
Zbliża się zima wielkimi krokami. A czy ktoś próbował tak w zimie po śniegu i po lodzie rowerkiem śmigać?
Idzie się nie zabić?
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28811
4 października 2012, 23:05
idzie sie zabic ;d
Edytowany przez nainenz 4 października 2012, 23:05
4 października 2012, 23:07
a próbowałaś kiedyś?
- Dołączył: 2009-05-25
- Miasto: Serce Marcina
- Liczba postów: 6741
4 października 2012, 23:10
Nigdy nie próbowałam, ale widywałam zimą ludzi, którzy zasuwali po śniegu..
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28811
4 października 2012, 23:15
Z moim rowerem na jego cienkich kolkach nie daje rady nawet po piasku. moze na 'goralu'...
4 października 2012, 23:36
Ja próbowałam i spokojnie przejechałam z 5 km miastem, ale prędkość to była z 10 km/h :P
4 października 2012, 23:40
Bo ja doszłam do wniosku, ze jak zejdę z roweru, to będzie tak z 5 kg do przodu. A tego bym już raczej nie zniosła.
No więc skoro jeździłam przy -25, to czemu nie po śniegu.
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2129
4 października 2012, 23:46
kup sobie na zimę stacjonarny :P
ja tak zrobiłam:)
4 października 2012, 23:48
Ja chyba będę musiała sie przemóc, bo samochodu już nie mam, autobus ode mnie w weekendy nie jeździ, a na zjaddy 5 km muszę się dostać.
4 października 2012, 23:56
Teraz rowerku stacjonarnego nie kupię, są inne ważniejsze wydatki, a np. 7 km do pracy, to nie jest taki znowu masakryczny kawał drogi, lub 5 km do następnej wioski do przyjaciółki na pogaduchy, więc chyba jednak spróbuję.
Najwyżej wyskoczę potem z czymś w gipsie :)