Temat: rowerek stacjonarny- strata czasu?

Hej, niedawno kupiłam sobie rowerek stacjonarny. Był on jednym z moich marzeń i wydawał się świetnym sposobem na spalanie kalorii w domu. Jednak teraz nie bardzo wierzę, że coś on mi pomoże. Jeżdżę po 80 min z prędkością ok. 34 km/h i niby spalam (wg licznika) ok 650-700 kcal !!!!! Bujda. Po tej przejażdżce nie jestem ani zmęczona ani nawet lekko spocona. Czy to jest normalne?  Ile czasu Wy jeździcie i kiedy zobaczyłyście pierwsze efekty?
hmmm ja jeżdżę na rowerku od początku mojego odchudzania i w połączeniu z dietą daje rezultat - na dzień dzisiejszy prawie 15 kg zgubionych w 12 tygodni 
Zastanawia mnie Twoja prędkość 34km/h? to na jakim obciążeniu jedziesz? ustaw może na wyższą ale nie dużo (nie powiem dokładnie bo chyba każdy rowerek ma inne obciążenia )
Ja zasuwam z prędkością 23/25km/h i jestem cała spocona   
żadna ściema:) ja praktycznie jeżdząc tylko na rowerze stac. + dieta schudłam w 4 miesiące 15 kg :) mi wychodzi jeżdząc na "4 " obciążeniu (w skali od 1 do 8) 100kcal spalonych przez 10 min :) od tego czy kręce szybciej czy wolniej zależy czy jestem bardziej zmęczona czy mniej :P nie poddawaj się rower super kształtuje nogi i pupę!
Różnica jest tylko w pulsie :) Pulsometr nic Ci nie zawyża o ile jest właściwie ustawiony ( wiek, płeć, bo tętno maksymalne szacują same i same je dostosowują wraz ze zmianą wydolności)

Należy również pamiętać, że im dłużej ćwiczymy dany trening ( w sensie kolejny miesiąc) tym bardziej nasz organizm dostosowuje się do wysiłku i tym mniej kalorii w trakcie spala. To dlatego zresztą tak ważny jest ciągły progres.

Jak zaczynałam biegać to 3km powodowały spalenie 300-500 kcal ( kalkulator vitalli pokazuje ok 200), obecnie spalam tyle kalorii biegnąc ok 10km z tętnem ok 150 :), a 3km traktuję jako rozgrzewkę przed innymi treningami :) a był czas gdy 10km powodowało ubytek 700-1000 kcal...


Dziwne że nie jesteś spocona.... Ale może już tak masz, jak będziesz jeździła regularnie to po czasie zobaczysz efekty ale pamiętaj sam rowerek dużo nie pomoże, trzeba rozsądnie jeść!
Dzięki dziewczyny:) Nie ukrywam, że wychodzę z założenia, że dopóki się nie spocę to nie uważam tego za trening. Obecnie jeżdżę na 3. I oczywiście dalej będę jeżdzić:) A co do diety to nie mam jakiejś konkretnej, po prostu MŻ :P mam nadzieję, że efekty będą:)
jeżeli stacjonarny masz "niedawno" i jeżeli jeździsz z prędkością 34 km/h - to znaczy, że tylko marnujesz czas!
to tak jakbyś jechała cały czas z niedużej górki, żadnego wysiłku
zwiększ obciążenie i/lub zacznij jeździc interwałam
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.