- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
25 marca 2012, 08:20
Hej ho hej ho :)
Obiecuję, że postaram się dzisiaj wrzucić fotki wycieczki. Wczoraj już nie miałam czasu, bo jak wróciłam to musiałam jeszcze przygotować się do dzisiejszego wystapienia. Mam prezentację firmy w zacnym i szerokim gronie więc ten teges. Mam stresa :D W dodatku jeszcze ta zmiana czasu i brutalne pozbawienie godziny snu No co za jełop to wymyślił !!!! %$!^#%&@%&@@@#&@@$@@@$&$@&!^^^^^!!!!!_@(@$&$^%#@!!#&!(@#!@#)!@(#$)!@$!@!@)(@(!~$!##@#*
Ufff, ju mi lepiej :D
Kawka, śniadanko, obcasik i będę lecieć. Ciekawe ile czasu będę tam siedzieć :P
W dżinach też sobie nie wyobrażam jazdy, zresztą ja w ogóle dżinów nie lubię, wolę sztruksy. I zazwyczaj jadę w sztruksach. Wczoraj pierwszy raz miałam na sobie krótkie majty z pieluchą i na to długie cienkie sportowe elastiki - jechało się rewelacyjnie :D I dupa nie boli i mucha nie siada
- Dołączył: 2012-03-05
- Miasto: Pluski
- Liczba postów: 231
25 marca 2012, 10:33
Właaaśnie... Temat uzbrojenia pupci jest mi bliski. Jakieś rady macie co do zakupów rowerowych pieluchomajtek?? Jak na razie jeżdżę w jeansach i musze je zmienić na coś zacniejszego
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3802
25 marca 2012, 11:49
U mnie pogoda jak wszędzie cudna, tylko kręcić, a więc do lekarza rowerkiem , to tak w dwa dni, odwiedziny wnusia też załatwione , czyli wiele w jednym no i oczywiscie z wagi 0,8 kg mniej no i jak tu nie chwalić jazdy rowerkiem 226,92 / 1749,80 / 10000
to ja nad Odrą do szczecina pomykam sobie
a to zwierzątko mojego wnusia
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
25 marca 2012, 11:52
Cześć i czołem:)) Wyjaśniam sprawę dżinsów...to są stare, sprane, cienkie dżinsy... Są duże ( chyba sprzed 10 kg, albo i więcej), mieszczą pod spodem rowerowe gacie do kolan z pieluchą...Poza tym są tak luźne, że w razie pilnej konieczności mogłabym je zdjąć bez rozpinania....Absolutnie nie krępują mi ruchów...;))
A teraz dwie wiosenne fotki: podbiał kwitnący zawsze w marcu i seledynowa mgiełka przy wierzbach...
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3802
25 marca 2012, 11:53
RudaBaba napisał(a):
Właaaśnie... Temat uzbrojenia pupci jest mi bliski. Jakieś rady macie co do zakupów rowerowych pieluchomajtek?? Jak na razie jeżdżę w jeansach i musze je zmienić na coś zacniejszego
Akurat w tym temacie nie żałuj wydanej kasy , bo wygoda to podstawa a po za tym dupsko do siodła przyzwyczaić sie musi, na początku zawsze boli nawet w pieluchomajtkach
- Dołączył: 2012-03-05
- Miasto: Pluski
- Liczba postów: 231
25 marca 2012, 15:35
Rabarbarrr- w zeszłym roku było groźnie z przyzwyczajaniem się
W tym nie czułam nic
... Ale w trakcie wypadku naderwałam sobie przyczep mięśnia przywodziciela (umiejscowiony właśnie w miejscu gdzie pupka strasznie się wbija w siodło) więc po zrobieniu 25km zwyczajnie zarywa jak jasny....Dlatego też szukam sprawdzonych majciochów
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
25 marca 2012, 16:57
Dzisiejsze 37 km zmęczyło mnie dwa razy bardziej niż wczorajsze 67km...Ostatnie 18 km jechałam w tempie ok. 9km/h, silny północny wiatr wiał prosto w paszczę...jestem ..wykończona!!!
37 / 407 / 3000
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 982
25 marca 2012, 18:25
Dzisiejsze 20 km co prawda na stacjonarnym ale zawsze.
20/42/1000
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
25 marca 2012, 19:18
Stacjonarnych kilometrów niestety tutaj nie liczymy, nawet jeśli będziesz kręcić na balkonie.
Liczą się tylko kaemki w terenie :)
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
25 marca 2012, 19:30
149,65 / 2 292,03 / 10 000
UWAGA! UWAGA! Chwalę się:
zdobyłam dziś Przełęcz Okraj położoną w Karkonoszach
Pękło 150 km oraz 1740 m sumy podjazdów.
Jestem chyba bardziej dumna niż zmęczona. Chociaż może nie...
Widok na Karkonosze z trasy:
Góry widziane z podjazdu na Okraj:
Drogowskazy na samej przełęczy:
Domki tkaczy w Chełmsku Śląskim: