- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
10 kwietnia 2012, 15:33
Jechałam kiedyś autobusem i jakiś dziadek nalegał bym koło niego usiadła, odmówiłam, usiadł jakiś chłopczyk a on puścił mi oczko
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
10 kwietnia 2012, 15:56
heh, wysiadl,uffff :),moge dalej jechac :) dosiadl sie mega przystojny kondukttor bez obraczki :DDD
kiedys jechalam tramwajem na dworzec PKP,stoje sobie przy oknie za ostatnim siedzeniem,tlok jak jasna cholera,bialy dzien,spogladam na dol,tam facet jakis stary trep wali konia,i nikt poza mna tego nie zauwazyl :P
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
10 kwietnia 2012, 18:13
fuj!!! aleście sobie temat znalazły, błeeeee...
dzisiaj ze Staśkiem, wiec niewiele 7,77 / 535,04 / 5000
- Dołączył: 2012-03-05
- Miasto: Pluski
- Liczba postów: 231
10 kwietnia 2012, 20:00
Tienna, Medziks, Magdulo- to drzewo ten wasz wiewiórko-jeleń i takich okazów jest tam więcej :) A miejsce idealne na przejażdżki bo wymaga kręcenia 10km w jedną stronkę, więc tak dla relaksu spoko
A temat dziewczyny macie piękny
Edytowany przez RudaBaba 10 kwietnia 2012, 20:03
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
10 kwietnia 2012, 20:04
Dojechałam, po drodze kupiłam oponę - pieniążki od zajączka zostały zainwestowane - oponka ze wzmocnieniem antyprzebiciowym
Mam nadzieję, że będzie się spisywać :)
Pierwsza lekcja serwisowania rowerowego za mną - i pierwsza opona własnoręcznie zmieniona (z małą pomocą rąk Szanownych).
Zaraz podliczę kaemki i wrzucę :)
Suma - niewielka, no ale sporo czasu z Rodzicielką musiałam spędzić, a ona bezrowerowa, ale samochodowa to wiecie. Poza tym pogoda była średnia. Dzisiaj pogoda piękna, ale miałam cyka, że mi się opona lada chwila rozwali, więc z dworca do rowerowego i potem serwis.
Tak więc:
Suma sumarum:
93,58 / 1362,08 / 6 000 km Edytowany przez Diamandka 10 kwietnia 2012, 20:10
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Argentyna
- Liczba postów: 2400
10 kwietnia 2012, 20:31
Wreszcie trochę pojeździłam, ale w takim tempie to coś marnie widzę osiagniecie celu
RudaBaba- to jest gdzieś w Lasach Łańskich?
28,25 / 114,46 / 2500 - Dołączył: 2012-03-05
- Miasto: Pluski
- Liczba postów: 231
10 kwietnia 2012, 22:52
Finisterree- dokładnie, miejsce zwane Ustrychem, tatuś w tych stronach jest leśniczym
, a skąd Ty to wiesz?? W Argentynie takie mają??
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
10 kwietnia 2012, 22:56
ależ Finistr.... przyjdzie ciepło i długa jazda stanie sie czystą przyjemnością ..
łatwiej i przyjemniej będzie kilometry za kołami zostawiać
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
11 kwietnia 2012, 07:02
Diamson - przyjemne masz przygody w komunikacji miejskiej :P Przypuszczam, że potrafią umilić nudne chwile podczas jazdy
Rudzielcu - drzewo cudne! Ja tam widzę jelenia. Czad!
U mnie dziś pogoda bardzo przyjemna;
Już po śniadaniu i kawce więc się zaraz zbieram na rower, bo pracę znów dziś dość wcześnie zaczynam.
Taki przyjemny wschód Słońca mi zaserwowano dziś:
11 kwietnia 2012, 07:45
Dzisiaj pogoda cudna! Zapowiada się naprawdę ciepły dzień. Wracając z pracy trochę kilometrów nadłożę, chcąc, nie chcąc, bo muszę podskoczyć m.in. do apteki... Ale pewnie też nie za dużo...
A tymczasem kiloski z wczoraj:
11 / 298 / 2000
Ooooo! Już prawie 300km mam wyjechane :P Ciągle mało, jak mam wykręcić te 2000, ale może latem przyspieszę.