- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
31 marca 2012, 17:38
przed pół godzina miałam gradobicie, teraz śnieg z deszczem
o rany, jak dobrze, ze sie niegdzie w słonecznej godzinie (owszem, była jedna godzina ostrego słońca) nie dałam namówic na wycieczkę rowerową
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
31 marca 2012, 18:14
U mnie też sypał śnieg, a teraz świeci piękne słońce. Co za pogoda :D
Szykuję się i uciekam do teatru :)
Miłego wieczora :)
- Dołączył: 2012-03-05
- Miasto: Pluski
- Liczba postów: 231
31 marca 2012, 18:51
Na Warmii dzień zapowiadał się deszczowo. Niestety- mam w ten weekend szkołę więc nie mogłam powiedzieć NIE. Tak więc w jedną stronę deszcz z wiatrem, a w drugą słońce,deszcz,śnieg i grad... Nie rozumiem tej pogody. Jeszcze w Olsztynie grzmiało. Tak więc:
17.1 / 202.7 / 1000
Edytowany przez RudaBaba 31 marca 2012, 18:52
31 marca 2012, 19:01
Grad, śnieg i deszcz. Wyszłam po zakupy, a jak wróciłam to nawet skarpetki miałam mokre.
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
31 marca 2012, 21:18
...Dupka napisał(a):
maweave - współczucia! A miał kto po Ciebie podjechać czy cisnęłaś z powrotem 13 km na piechtę?
Dziewczyny, czy dobrze rozumiem, ze jezdzicie bez zapasowych detek? Olaboga, powaznie?
Ja dzisiaj caly dzien w pracy, bite 8 godzin non-stop zasuwalam, tak ze nawet nei wiem jaka pogoda byla, bo dopiero wrocilam, ale za to dzien szybko minal.
Wczoraj wyskoczylam w teren tylko na chwile (pozniej sprawdze ile km, ale nieduzo), ale pobilam na pewnym podjezdzie swoj rekord i to z niezla nawiazka! Jeszcze mi sie japa cieszy. A teraz piwko, kocyk i jakis film...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
31 marca 2012, 23:35
Ufff, wróciłam z teatru - piękny spektakl i w ogóle grał w nim mój znajomy
W Azerbejdżanie pogoda się uspokoiła.
Co do dętek - nie jeżdżę z zapasową ale za to z całym osprzętem do łatania, łyżkami, narzędziami, taśmą izolacyjną i obowiązkowo pompką. Sama dziury nie naprawię, ale jakby co to poproszę dobrodzieja jakiegoś o pomoc :D
Zapasową dętkę biorę na wypady wakacyjne - rozumie się samo przez się.
A tak nawiasem mówiąc to mam zamiar kupić sobie uszczelniacz, wpuścić między oponą i dętkę i mieć w pompie flaki. Właśnie przerabiam temat uszczelniaczy bo są różne i nie wiem na jaki się zdecydować. W poniedziałek podskoczę do rowerowego i podpytam co tam fachowcy sądzą na ten temat.
Któraś z Was miała do czynienia z takim cudem? Rozważałam zamontowanie specjalnych taśm kiedyś, ale nie doszło to do skutku.
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
1 kwietnia 2012, 10:09
Mysza - ja sama sobie wciąż nie dowierzam, ale nie wożę ze sobą nic co pomogłoby mi załatać ewentualną dziurę
Ale w tygodniu zamierzam się wybrać do rowerowego i zlecić panu Darkowi skompletowanie mi całego sprzętu koniecznego do poradzenia sobie z przeciwnościami losu na drodze.
U mnie pogodowo teraz cudnie świeci Słońce, wieje, ale słabiej niż wczoraj. Rano była spora śnieżyca, teraz nie ma po tym śladu. Ryzykuję - jadę.
Do później.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
1 kwietnia 2012, 10:19
U mnie też pikne słońce, więc jadę testować nowe majty. Skromne kaemki dzisiaj będą bo mam kupę roboty (praca, sadzenie kwiatków na balkonie, przesadzanie innych, zakupy, odszukanie w piwnicy sakw rowerowych, sprzątanie itepe itede).
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
1 kwietnia 2012, 10:20
Przyjemnego pedałowanie Diamku!
U mnie znów niebo chmurami zaszło, ale taka to chyba będzie dziś dzień cały pogoda.
Serwus
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
1 kwietnia 2012, 10:23
Tobie również miłego :)
Baaj :)
Edit: piździ wiatrem jak jasna cholera. Majciochy w dechę tylko trochę gejowato w nich wyglądam :P
18,07 / 1130,03 / 6000 km i 53 km do Magduli
A teraz czas zabrać się za obowiązki domowe - czyli zakupy i gary
Edytowany przez Diamandka 1 kwietnia 2012, 12:38