Temat: Indoor Cycling

Witajcie - chciałam wam gorąco polecić zajęcia indoor cycling.
Są to zajęcia, które polegają na jeździe na rowerze - ale nie jest to zwykła jazda...
Męczy bardzo całe ciało, pot się leje, mięśnie pieką - ja jestem baaaardzo zadowolona i kupiłam już karnet, mam zamiar ćwiczyć 3 razy w tygodniu.
Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej, jak przebiegał mój trening, jak to ogólnie wygląda - piszcie !!

Raz jeszcze polecam te ćwiczenia wszystkim !!
P.S. szczególnie zachęcam osoby, które lubią jazdę rowerem :)
To to samo co spinning, nie? Jeżdzi się w rytm muzyki z różnymi pozycjami rąk i ciała?

meryll napisał(a):

To to samo co spinning, nie? Jeżdzi się w rytm muzyki z różnymi pozycjami rąk i ciała?


chyba tak - na indoor cyclingu zmienia się właśnie pozycje rąk, dodatkowo pedałujesz na stojąca i pochylona ( z prostymi plecami )

chasiulka napisał(a):

meryll napisał(a):

To to samo co spinning, nie? Jeżdzi się w rytm muzyki z różnymi pozycjami rąk i ciała?
chyba tak - na indoor cyclingu zmienia się właśnie pozycje rąk, dodatkowo pedałujesz na stojąca i pochylona ( z prostymi plecami )


No to tak. Ja chodzę od sierpnia średnio raz w tygodniu. Świetna zabawa. :)

meryll napisał(a):

chasiulka napisał(a):

meryll napisał(a):

To to samo co spinning, nie? Jeżdzi się w rytm muzyki z różnymi pozycjami rąk i ciała?
chyba tak - na indoor cyclingu zmienia się właśnie pozycje rąk, dodatkowo pedałujesz na stojąca i pochylona ( z prostymi plecami )
No to tak. Ja chodzę od sierpnia średnio raz w tygodniu. Świetna zabawa. :)

a jak efekty? zadowolona jesteś? mi ta koleżanka narobiła ochoty - jak widzę jej ciało to zazdrość mnie bierze więc i ja się zapisałam...
ja mam zamiar chodzić 3 razy w tygodniu - to chyba nie za dużo co?
Hej,
Ja dziś przez przypadek trafiłam na zajęcia z ic.
Nie wiem jak z efektami - byłam tylko raz :)
Generalnie bardzo przyjemna sprawa. Po godzinie jazdy byłam zlana potem, ale ani razu nie miałam problemu ze złapaniem oddechu. 
Mnie mięśnie nie bolały, celowo ustawiłam mniejsze obciążenie :)

Też pedałowałam przez jakiś czas, dopóki nie zmieniłam miejsca zamieszkania. Ogólnie prawdą jest, ze rowerek daje DUUUUŻO. Ale warunkiem jest poprawne wykonywanie ćwiczeń, 100% tak jak mówi instruktor. Wtedy nic nie będzie boleć, ani kręgosłup, ani kolana. No może tylko mięśnie, ale to już inna śpiewka;) 

Chodziłam w jednym klubie i było super. Efekty szybko widoczne, brzusio spadł, męczyłam się, pot lał sie strumieniami. Karnet był wart swojej ceny. Potem sie przeprowadziłam i znalazłam zajęcia "bliżej siebie". I to była kompletna porażka! Instruktorka chyba sama nie wiedziała co robi, a biedne kobietki próbowały tylko naśladować jej pokraczne ruchy. ;/ ... Dążę do tego, żeby podkreślić jak ważną rolę w tym przypadku pełni instruktor. Jeśli idziesz do profesjonalnego klubu to mozesz byc pewna że indoor cycling da fajny efekt. Ale musisz liczyc sie z tym, ze jesli trafisz na złą prowadzącą to rzeczywiście mogą zacząć boleć Cie różne częsci ciała. 


Pasek wagi
no klub jest na prawde profesjonalny -a całe zajęcia na wysokim poziomie - kobieta chodzi po sali ( w czasie kiedy jest seria pod górkę i my pedałujemy ) i poprawia, mówi co źle itd...a kolano mnie boli bo mam kontuzję od tańca ( trenuję taniec od kilkunastu lat ) więc przy każdych ćwiczeniach je czuje :)

cieszę się, że wam też te ćwiczenia się podobają - jeszcze bardziej mnie utwierdziłyście w przekonaniu, że warto...
a 3 razy w tygodniu to optymalnie?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.