Temat: początek nordic

Ile razy w tygodniu i jak długo chodzić z kijkami na początek?

Na początek naucz się techniki - weź parę lekcji z instruktorem. I niech Ci dobrze dobierze kije. Odpowiednio do wzrostu i powinny być to kije NW, nie trekingowe - różnią się rękojeścią, rękawiczką i końcówkami. I nie warto kupować najtańszych, może się okazać, ze np. rękawiczka nie trzyma i nie da się prawidłowo wypuścić kija, więc nie da się chodzić technicznie. Tanie są też ciężkie i mogą być jednorazowego użytku - np. na pierwszym mocniejszym treningu kij się wygnie, albo odpadnie mu grot. Lepiej od razu kupić coś porządnego.

A ile razy w tygodniu i jak długo - to już zależy od Ciebie i od tego, jakie efekty chcesz osiągnąć. I jakie masz inne aktywności sportowe - warto mieć urozmaicone treningi. Ja przeplatam kije z rowerem i pływalnią (jak pada), ale praktycznie codziennie coś robię. Zwykle trening NW to u mnie ok 1,5-2 h (8-12 km - na treningach nie chodzę bardzo szybko, no i zatrzymuję się, żeby się napić i do zdejmowania/zakładania gum). Przez pewien czas biegałam, ale z powodu kontuzji kolana musiałam przestać. Może jeszcze wrócę do biegania, na razie tylko sporty nieobciążające kolan - nordic jest bardzo dobry, bo stawy odciąża, a uruchamia wszystkie mięśnie. 

A co myślita o takich kijkach na początek snowshop.pl/kije-nordic-walking-fizan-nw-runner-40-carbon-bialy-rekawice-ze-srebrna-lamowka ? 

OK. Nie tylko na początek. Przyzwoite kije, lekkie - a to jest bardzo ważne. I wypinana rękawiczka - duży plus. Będziesz miała na długo. Uważaj tylko, nie należy tymi kijami w nic uderzać (do bicia się nie nadają), bo włókno węglowe zmienia strukturę przy uderzeniu i kijek traci miejscowo wytrzymałość i może się złamać. Te mają 40%, to nie są takie kruche, ale zawsze, lepiej uważać. Kolega podczas biegu narciarskiego uderzył kijkiem o kijek innego zawodnika (albo tamten zawodnik o jego kijek) i po przebiegnięciu kilkuset metrów kijek mu się złamał - bez dodatkowego obciążenia. Im więcej karbonu, tym lżejsze i sztywniejsze kijki, ale też bardziej podatne na złamanie. Sama mam 60% karbonu w kijach NW, jak dotąd służą. W nordiku rzadko się słyszy o złamaniach kijków, częściej w biegach narciarskich, ale też obciążenia w nordiku nie są tak duże.

Byle tylko były dobrze dobrane do wzrostu - taka sama wysokość jak do nart zjazdowych. Jak trzymasz rękojeść w dłoni, to łokieć powinien być pod kątem prostym.

W jaki sposób przekonać się do NW? Ja mam z tym problem, nie traktuję tego poważne i nie wiem czy to daje coś więcej niż zwykły spacer. 

Tamalar napisał(a):

W jaki sposób przekonać się do NW? Ja mam z tym problem, nie traktuję tego poważne i nie wiem czy to daje coś więcej niż zwykły spacer. 

Po pierwsze - nauczyć się prawidłowej techniki - do tego musisz mieć instruktora. Zwykłe chodzenie i machanie lub podpieranie się kijkami nic nie daje. Przy prawidłowej technice pracują wszystkie mięśnie. I oczywiście, tempo jest dużo szybsze niż zwykły spacer.

Po drugie - zacząć startować w zawodach - to daje motywację do treningów. I wierz mi - jak przejdziesz 10 km po górach w tempie startowym, to zobaczysz, że to trochę więcej niż zwykły spacer. Ale nawet jeśli nie staniesz na podium, to sam udział w wyścigu daje ogromną frajdę. A na drugi dzień po zawodach będziesz czuł każdy kawałek swojego ciała, będą bolały takie mięśnie, których istnienia nigdy być nie podejrzewał.

Już po pierwszych zajęciach, ale nie czuję kompletnie tego. Zero zmęczenia, uczucia napięcia mięśni, totalnie nic. 

Dużo tego było? Widzę, że jesteś z Krakowa. Jeżeli złapałeś już prawidłową technikę - głównie chodzi o prawidłową pracę ramion, to zrób sobie trasę Błonia - Hofmana - Sikornik - Przełęcz Przegorzalska - Polana Bielańska - Kopiec Piłsudskiego - zielonym szlakiem (Szlak Dwóch Kopców) - Sikornik - Hofmana - Błonia. To moja standardowa trasa treningowa Powinieneś po tym poczuć zmęczenie. Nie wiem tylko, czy chodzisz prawidłowo, z mocnym odepchnięciem. Ja zwykle po treningu mam lekkie zakwasy wszędzie, po zawodach mocne. W jakim tempie chodzisz? Powinieneś robić 1km średnio w ok. 7-8 min. 

Chętnie dołączę do wspólnego kijkowania :)

Pasek wagi

Na poczatek...do i z pracy po 5 km  czyli...dyszka km no i dla relaksu w dni wolne od pracy 10-15 km czasami i dluzej ufff

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.