- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
27 stycznia 2014, 23:04
jak wam się chodzi zimą w mróz,poprzez zaspy i zawieje hmm nie składam kijków i nie czekam na wiosnę i na leśne dukty z rańca dwa razy w tygodniu po 12-18 km powodzenia
Edytowany przez ognik1958 27 stycznia 2014, 23:49
- Dołączył: 2009-06-08
- Miasto: Miejskie
- Liczba postów: 1564
27 stycznia 2014, 23:51
Chodzę prawie codziennie od 7 do 16 km. Zima w niczym nie przeszkadza. Jest cudownie!
- Dołączył: 2014-01-28
- Miasto: polanica-zdrój
- Liczba postów: 38
28 stycznia 2014, 09:12
Czy gdybym chciała zacząć chodzić z kijkami to dam radę zimą? Czy lepiej poczekać do wiosny co by się nie połamać?;)
- Dołączył: 2013-06-17
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 709
28 stycznia 2014, 09:48
Dzisiaj zamierzam pojsc :D poszlam nawet jak byl wszedzie lod ;p to byl kiepski pomysl, ale jakos utrzymalam rownowage, zmienilam troche trase i jakos wrocilam do domu ;p
- Dołączył: 2009-03-17
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 100
2 lutego 2014, 17:06
Ja dzisiaj pierwszy raz wyszłam z kijkami...Było super,chociaz śnieg nie ułatwia...5km i 540 kalorii spalone...Super sprawa:)
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
2 lutego 2014, 23:27
20. Km z ranca i to.po zamarznietym jeziorze częściowo ale mrozik niewielki. ale jeszcze nie ma pluchy miłego dnia wszystkim kojkowoiczom
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
11 lutego 2014, 19:51
E tam najlepsze z biedronki za 2 dychy a nastawiasz i tak sam do swoich potrzeb
27 października 2014, 16:40
Zimą? Proste - przypinam biegówki, a kije zamieniam na dłuższe. W miarę możliwości wybieram trasy przygotowane - z torami do klasyka. Ale jak nie ma, zakładam sobie ślad.