Temat: szybki spacer

Hej dziewczyny mam pytanie, jako że nie znosze biegać, pomyslałam że mogła bym od stycznia wprowadzic co 2 dzień 60 minut szybkiego spaceru - ale nie biegu. Moje pytanie brzmi czy szybki spacer pozwala na spalanie tłuszczu- czy jest to cwiczenie aerobowe ? Z tego co pamietam spalanie tłuszczu następuje po około 40 minutach i najlepiej mieć ciągle podniesione tętno , przy szybkim spacerze wydaje mi sie że taki efekt jest do uzyskania- co uważacie ? Proszę nie namawiać mnie do biegania bo nawet nie ma takiej opcji 
Ja też nie znoszę biegać. Musiał by mi ktoś zapłacić żebym biegała. Mi wydaję się że jak najbardziej możesz spacerować zamiast biegać ale ja bym coś jeszcze dołożyła siłowego na 2 dni w ciągu tygodnia
Pasek wagi
spróbuję :) może w jakieś 2 dni ułoże sobie w domu sama jakis program z hantlami, przysiady brzuszki itd :) 

U mnie dodatkowy "minus" biegania to to że mam dość duże piersi i bieganie jest dla mnie nieprzyjemne po prostu i nawet obwiązywanie się bandażem nic nie daje, dlatego też nie lubię układów do ćwiczenia typu chodakowska czy coś bo tam też sie skacze itd a ja tego nie lubię :P Wolę 3 godizny spacerować niz 20 minut skakac i biegać :P 
Nordic walking polecam, spala jeszcze lepiej :)
dla mnie chodzenie z kijkami czy bez - spala tak samo :) 
Nigdy nie biegałam regularnie, moje ćwiczenia to głównie marsze. Schudłam aż miło. Tylko że ja potrafię zrobić do 15 km dziennie i wtedy dopiero mam poczucie, że coś spaliłam ;) Ale działają, działają, wcale nie trzeba biegać i sa to ćwiczenia kardio- wiadomości od trenerki fitness. 
Pasek wagi
myślę, że szybkie spacery też są fajnym wyjściem:)
Pasek wagi
chodze z kijami już od 3 lat  taak 2x po 20 km w tydzień i zrzuciłem 36 kilo ale aby uzyskać efekt areobowy podczas marszu to...co 5 minut taak przez minutkę truchtam az puls mi skoczy do 120 uderzeń i to sa te areoby  natomiast podczas samego chodzenia  z kijami trudno można se podkręcić na taki poziom pulsu ale ale i jeszcze jedno  chodzenie na dłuzszy dystans na raz po odliczeniu tych pierwszych 30 minut gdzie spalamy glikogen faktycznie daje rezultaty -czyli w tygodniu rzadziej a jednorazowo dłużej no i co pewien czas zmuszać się domałej zadyszki   a będą rezultaty powaga -miłego tomek
Pasek wagi
do pracy z domu mam 3,6 km według google maps, i tak też mi sie zawsze wydawało ze to okolo 3,5 km, google mówi że idzie się 45 min, no i tak też moim zdaniem może być - dla osoby chodzącej pieszo najdalej do sklepu pod domem myślę że to dobry początek ruchu ;) Postaram się chodzić szybko i energicznie :) 
Tez nieznosze biegać, po ostatniej próbie uziemiłam się przez kontuzje kolana. Dziękuję wole NW. A co do kijków to myślę ze godzina to minimum. Przy treningu trzeba sie spocić, ale nie paść w połowie drogi. NW jest bodajże 20% bardziej wydajne od zwykłego marszu, wiec spalanie tłuszczyku gwarantowane. Choć ja chodzę naprzemian szybko i wolno. Szybko by rozruszać organizm, potem chwilowo zwalniam by sie nie przegrzać (i o tej porze roku czegoś nie złapać) i czegoś napić, potem znów szybko.
Przy czym jeżeli nie jesteś nauczona to proponuję zaczynać od krótkiego dystansu, w różnym tempie, w końcu złapiesz swój rytm.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.