Temat: Ktoś tu jeszcze chodzi?

Ktoś tu jeszcze chodzi, bo napaliłam się jak "łysy na grzywkę"??

havre


Czytałam, że się ładnie chudnie. Chciałam popytać o technikę.
Nie można chodzić tak jak te wszystkie dziadki, które się widzi na ulicach. Mój kolega idealnie skomentował "kupi sobie debil kije i myśli, że dzięki nim szybciej schudnie". Żeby to zadziałało, trzeba iść prosto - ramiona równo z linią bioder, klatka piersiowa wypięta do przodu, kręgosłup wyprostowany, a mięśnie brzucha napięte. Dość dynamicznie ruszasz rękami, nie odpychasz się kijami od ziemi, tylko lekko 'szurasz', że tak to nazwę. No i trzyma trzymać tempo. Myślę, że optymalna prędkość do 4km/h - przyzwoicie. :)
Trzeba pić podczas marszy, powiedzmy godzinnego na pierwszy raz, czy można dopiero potem w domu?  I czy ręce się ugina?
To akurat zależy od Ciebie. :) Tak samo jak podczas jazdy rowerem - chce Ci się pić, to pijesz, nie to nie. Godzina to tak akurat, myślę, ze więcej by Cię znudziło. Ręce ugięte. Chodzisz trochę jak robot, czy coś. ;D
Dzięki. 
ja chodzę ^^

sweetchoice


I jak idzie na początku?
zamierzam zakupić kijki i z siostrą chodzić,,, tylko że u mnie w Końskich mało ludzi chodzi więc, jak już chodzą to wszyscy się gapią jakby ducha widzieli....;/
U mnie też. Widziałam dwie kobitki po 50tce na trekingowych tylko. Załamka. Trochę się boje, ale to już ten czas, że człowiek ma wszystko gdzieś.
nie odpychasz tylko puszczasz je w tyle a lapiesz z przodu

lepiej jak wogule chodza niz maja sie wstydzic bo inni patrza
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.