Temat: Nordic Walking dla wytrwałych - codzienna spowiedz i wsparcie

Witam, przeglądnęłam kilka tematów nordic walking i nie znalazłam tego czego szukałam.  Więc postanowiłam założyć nowy wątek.

Grupa wsparcia opierająca się na rywalizacji a zarazem na wzajemnej motywacji.

W tamtym roku chodziłam codziennie i ładnie spadały mi kg jednak w tym roku brak mi wsparcia i osób towarzyszących. Więc serdecznie zapraszam wszystkich chętnych.

Pomysł jest niezbyt autorski, a dokładniej zaczerpnięty z grupy brzuszkującej. Dziewczyny które chodzą z kijami wpisywałyby codziennie przebyty przez siebie czas z kijami i podawały sumę godzin przebytych na kijach.
Np. 24.04.2012 - 1 godz/ 1 godz, 25.04.2012 - 1,5 godz/2,5 godz. Czyli data, dzisiejszy czas i zsumowany czas.

Na razie proponuję do końca kwietnia, a jeżeli będą chętne to nowy cykl zaczniemy w maju.

To kto dziś zacznie chodzić ze mną?????????
Zapraszam




Polecam wam Cardio Trainera (na androidzie) w komórce. Po każdym 'spacerze' mówi, ile spaliłam, ile przeszłam (wg GPS), ile było kroków, jaka wysokość terenu, jaka była prędkość. Wszystko się ładnie zapisuje :)

niestety nie mam androida, choć pewnie by się przydał
zapisuje sie do tej grupy - ja codziennie maszeruje ... 
Zapisuje się do tej rywalizacji, bo uwielbiam chodzić z kijkami. Choć wystartuje dopiero jutro bo dziś Zumba.
Androida też nie posiadam, ale korzystając z map znam dokładnie długość swojej trasy, mierze czas i przeliczam to później na spalone kalorie. Jak na razie pomału widać efekty. Mam nadzieję, że tendencja zniżkowa się utrzyma. A ta rywalizacja na pewno w tym pomoże.
Witam dziewczyny - świetnie, że wreszcie będę miała towarzystwo do chodzenia z kijami.
Ja mam sprawdzoną trasę na tangeo ale i tak zawsze chodzę na czas. Satysfakcję daje mi to, ze widzę, ze pokonuję w tym samym czasie większą trasę (choćby o kilka wymijanych drzew).
A serio potrzebuję pobudki do codziennego chodzenia, bo w tym roku coś kiepsko mi idzie mobilizacja.
Ja też się przyłączę... Obiecuję sobie i obiecuję i zawsze brak motywacji. Może w grupie się "przycisnę" do codziennego (porannego) chodzenia . Zaczynam od jutra.
Ja wychodzę o 18 na kije. Chcę zacząć dziś, żeby niczego nie odkładać, bo inaczej nici z mojego chodzenia.
Szkoda, że nie da się "na żywo" razem pochodzić... Zawsze raźniej niż samemu 
studentka - ale nie ma tego złego, dzięki temu ze idziesz sama możesz regulować tempo marszu. Głowa do góry i na kije marsz

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.