- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 kwietnia 2014, 12:53
Nieważne, jaki sport uprawiam: bieganie, kolarstwo, pływanie - zawsze wracam przyjemnie zmęczony. Przy innych sportach jednak jestem dość rześki, naładowany energią. Po pływaniu natomiast - bardzo rozluźniony i jednocześnie bardzo senny, jak późnym wieczorem. Mimo, że teoretycznie wysiłek jest mniejszy, bo przepływając te 1500m spalam raptem 300-350 kcal, w porównaniu do 700 - 2000 dla biegania/roweru. Dzieje się tak niezależnie od pory dnia, posiłki też jem min. 2h przed treningiem. Dziś na przykład o ósmej rano wróciłem z godzinnego basenu, zjadłem śniadanie i od tej pory walczę ze snem. W necie znalazłem tylko, że u początkujących to może być kwestia słabej wydolności oddechowej, no ale u mnie to raczej nie wchodzi w grę.
Czy ktoś to umie wyjaśnić? A ja się teraz jednak zdrzemnę :)
5 kwietnia 2014, 16:38
Nie mam profesjonalnego doświadczenia, ale uprawiam regularnie takie rodzaje sportu, w których wysiłek jest dużo większy (zarówno subiektywnie, jak i mierząc spalonymi kaloriami) i czuje wtedy znacznie większe zmęczenie, ale nie senność. Czuję dobrze swój organizm i wiem, że go nie przeciążam. Dla porównania:
1) W niedzielę biegłem półmaraton, po minięciu mety ledwo szedłem, ale senności nie było
2) Regularnie jeżdżę na rowerze 50 km w ok. 1h45 minut, zmęczenie spore, senności nie ma
3) Raz na kwartał przejadę setkę z podobną prędkością - wysiłek ogromny, raz przeleżałem pół godziny z tętnem 80+ nie mogąc się ruszyć - ale spać się nie chciało.
A gdy z basenu wracam - zmęczenia specjalnego nie czuję, puls spoczynkowy w granicach 45-50, tylko spać się chce jak diabli...
To oczywiście nie jest problem, ale zachodzą w głowę jaki mechanizm to powoduje.
Edytowany przez strach3 5 kwietnia 2014, 16:39
5 kwietnia 2014, 17:42
nie wiem..... Na myśl przychodzi mi jeszcze chlor i to, ze po powrocie z basenu zawsze biorę gorącą kąpiel i to mnie uspokaja i usypia. Może musisz zjeść coś z kakao/ coś słodkiego? Czy ta senność potem Ci przechodzi po jakimś czasie?
Swoją drogą gratuluję Ci takiej wytrwałości- większość moich znajomych a także osób na Vitallii w siągu 45 minut nie przepłynęłoby więcej niż 600m:)
Ja jak już mi się w tej chwili uda ruszyć tyłek na basen to płynę ok 4,5 km, ale to i tak jest nic w porównaniu do treningów kiedy jeszcze pływałam..
5 kwietnia 2014, 18:07
Senność przechodzi mi najwcześniej po paru godzinach, w efekcie w miarę energicznego wykonywania różnych czynności. Dziś akurat nie miałem takiej okazji i po 5 godzinach się poddałem, zasnąłem na 2h (a w nocy miałem normalną ilość snu).
Dlaczego chlor i dlaczego kakao/słodkie? BTW na śniadanie miałem jak zwykle m.in. kanapkę z miodem, a zaraz po wyjściu z wody pół banana.
Edytowany przez strach3 5 kwietnia 2014, 18:08
5 kwietnia 2014, 18:08
Kiedyś czytałam opinię (w książce o ćwiczeniach), że jeżeli po basenie wraca się sennym, to znaczy, że temperatura wody była za wysoka. Natomiast jeżeli jest się głodnym po wyjściu - to za niska.
5 kwietnia 2014, 18:49
strach3 - a może to pływanie Cię zanudza zwyczajnie i stąd ta senność.
Wiesz - jak na słabym filmie w kinie.
p.s.
tak, wiem, to nie wnosi nic do sprawy, ale nie mogłem się powstrzymać.
:>" title= napisał(a)::>" class="emoticon" data-code= napisał(a)::>">
5 kwietnia 2014, 19:40
nie no, jeśli jesz banana to powinno być okej. a chlotr, bo szczypi w oczy i same się od niego zamykają:D
Ale faktycznie, zbyt ciepła woda może być przyczyją, szczególnie jeśli szybko pływasz. jaką temp. ma woda w Twoim basenie? jeśli to basen typowo rekreacyjny to pewnie 29-30 stopni co jest temperaturą o wiele za wysoką. Z tego co pamiętam to 27,5 było optymalnie.