- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2122
1 lutego 2013, 15:35
Czy rozgrzewacie się przed pływaniem? Jeśli tak to ile czasu i w jaki sposób?
- Dołączył: 2010-01-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 674
1 lutego 2013, 15:41
nigdy w życiu się nie rozgrzewałam ;p tylko, że ze mnie taka ofiara, że tylko żabką umiem pływać a to takie męczące nie jest..
1 lutego 2013, 15:54
Ja się nie rozgrzewam zwykle, bo głupio mi tak przy ludziach w ciasnej przebieralni zaczynać robić wymachy rąk :D Natomiast rozgrzewam się w wodzie, bo zwykle na początku chwilę skaczę w wodzie, przyciąganie kolan i po pływaniu to samo.
- Dołączył: 2012-09-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 237
1 lutego 2013, 15:56
Ja na początku wchodzę do płytszego basenu i sobie powoli zaczynam pływać, jak czuję, że już jestem rozgrzana to rzucam się na głęboką wodę ;)
- Dołączył: 2006-01-27
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 296
1 lutego 2013, 15:56
ja się nie rozgrzewam, wprawdzie pływam tylko żabką ale krytą i w szybkim tempie i nigdy nie złapał mnie żaden skurcz chociaż czasem widzę na basenie osoby (zwykle to panowie, nie wiem czemu ) które się rozgrzewają zanim wejdą do wody. Oceniam że robią 5-10 min rozgrzewkę- rozciąganie, obroty rękami głową, przysiady itd. takie standardowe ćwiczenia.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
3 lutego 2013, 14:48
Bez przesady rozgrzewka bierze się z konieczności osiągania wysokiej wydajności miesni już od startu na zawodach pływackich gdzie każdy chce każdego przechytrzyć a nie na zwykłym pływaniu gdzie możemy dochodzić do maksymalnej wydajności mieśni już we wodzie -oczywiście można ale po co -powodzenia tomek
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
4 lutego 2013, 10:42
kasg10 napisał(a):
nigdy w życiu się nie rozgrzewałam ;p tylko, że ze mnie taka ofiara, że tylko żabką umiem pływać a to takie męczące nie jest..
żabka to raczej męcząca nie jest. chyba, że mówisz o tej niby-żabce bez zanurzania głowy...
ja na początku robię 200m żabką dla wyrównania oddechu, potem zabieram się za pływanie :)
5 lutego 2013, 12:33
Ja po kilku latach w klubie jestem przyzwyczajona do rozgrzewki "na lądzie" i już w samym basenie. Na początku robię krążenia ramion, wymachy ramion, krążenia nóg, przesiady, wymachy, rozciąganie czworogłowego, krążenia stopami. A w basenie na rozgrzewkę 2x200m zmiennym lub po prostu każdym stylem bez określonej kolejności.
Nie bój się rozgrzewać. Przecież na basenie jesteś dla siebie i inni nie powinni Ciebie obchodzić. :)
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2122
14 lutego 2013, 16:38
Dzięki waszym opiniom, tym na tak i nie, zaczęłam teraz przed każdym pobytem na basenie, robić 7 minutową rozgrzewkę poszczególnych stawów. Rozciągam się też chwilę i dopiero wchodzę do wody. Przepływam 1,850 m i wychodzę. Na drugi dzień nie mam nawet zakwasów. Myślę, że to wina tej rozgrzewki