Temat: Co wam dało pływanie?

Ile dni w tygodniu i ile godzin podczas jednej wizyty zaliczałyście? Jakim stylem pływałyście? Ile cm wam ubyło i kiedy można się spodziewać pierwszych efektów. Warto pływać? :)
Gdy podjąłem walkę z otyłością chodziłem 5 razy w tygodniu na basen . Pływałem non stop przez 45 min. w jedną stronę żabką ( z zanurzaniem pod wodę ) a w drugą żabką na plecach . Czyli z powrotem mogłem odpocząć . W obecnej chwili chodzę 2 razy w tygodniu i pływam jak dawniej żabką by rozbudować klatkę i barki a z powrotem na plecach bez użycia rąk tylko nóg jak do kraula by wzmocnić partię brzucha i wysmuklić uda i łydki . Widząc różnicę po sobie z całą odpowiedzialnością polecam basen wszystkim bez wyjątku zwłaszcza w okresie zimowym . A jakie zalety ? wogóle nie bolą mięśnie i stawy , oddycham spokojnie i miarowo nie chrapiąc w nocy , skóra wydaje się jędrniejsza mimo zgubienia paru kilogramów :D
P.s. radość sprawia mi mina ratownika  i jego wzrok kiedy widzi różnicę w sylwetce . Mierzy mnie od stóp do głowy :D
Nie wiem kto ci takich głupot na opowiadał , chyba ten który choruje na zwyrodnienie stawów !!!
Miałam intensywne doświadczenie z pływaniem podczas jednych wakacji. Pływałam w morzu przez dwa tygodnie dwie godziny rano i dwie popołudniu. Schudłam wtedy jakieś 4 kg, ale najważniejsze, że pięknie ukształtowałam i wysmukliłam sylwetkę. Miałam motywację - chłopaka - studenta AWF.
Pasek wagi
moi rodzice pływali rok temu przez okres ok 9 miesecy, 4 razy w tygodniu, tato - z na prawdę lekkimi ograniczeniami w spożyciu pokarmu zrzucił ok 8 kg, mama nie schudła (ale zero diety), natomiast niewyobrażalnie ujędrniła ciało i prawie w ogóle nie ma cellulitu, także w imieniu rodziców gorąco polecam :)
Pasek wagi
Witam
Ja na początku chodziłam 2 razy w tyg z biegiem czasu zwiększyłam swoje wizyty do 4 razy. Jeżeli chodzi o cellulit  to nie mam go w ogóle natomiast przez 2,5 miesiąca schudłam tylko  ok 3 kg. mało ! ale rozmiar spodni z 44 na 40.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.