Temat: Pytanie do osób 75 kg +

Wstydzę się iść na basen, choć bardzo lubię pływać.
Odchudzam się z moim facetem i on ostatnio zaproponował, że basen to dobry pomysł póki nie nadejdzie wiosna i można będzie ruszać się na powietrzu.
Jednak moim problemem jest wstyd...

Chodzicie na basen?  Jak często? Myślicie o wstydzie czy kompletnie nie?  jak się przełamać?
dla mnie to nic wstydliwego
Staram sie chodzic na basen, ale przyznaje, ze krepuje mnie wyjscie z basenu i przejscie do przebieralni a i zawsze mam wciagniety brzuch :D
Posmaruj sie delikatnie samoopalaczem, włóż dobrze dobrany kostium i bedzie dobrze:) jak sama bedziesz sie czuc zadbana to od razu jest inaczej
Pasek wagi
Dla mnie największym problemem są uda i pośladki...  Moje największe kompleksy..
Szczerze? Mam gdzieś zdanie ludzi. Chodzę na basen dla SIEBIE, bo CHCĘ schudnąć.
jak ide to tylko z córka , wiadomo co raz krzyczy mamo , wiac nikt chyba tak sie nia przyglada.  oczy skupiaja sie na młodych laskach a nie na mamuśkach .
....wstydzę się ale właśnie dziś byłam , kupiłam karnet i mam to gdzieś....wieloryby muszą pływać
nie wstydź się, to nie pomoże Ci schudnąć. A pływanie TAK  
Basen to nie plaża. Nigdy się nie wstydzę. Na dodatek mam brzydki kostium, stary, nie chcę wydawać kasy na nowy bo chodzę tam dla zdrowia i uzyskania fajnej sylwetki i nie patrzę na to jak jestem postrzegana. Mam bardzo flakowate ciało, kiedyś okropny cellulit, i fakt na plaży m wstyd ale nie na basenie, bo to miejsce do uprawiania sportu.
Ale jak ktoś ma jakieś obiekcje to rada: chodźcie około 7-8 rano, kiedy są same starsze panie, na ich tle nie będziecie się wstydzić ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.