Temat: plywanie niewyczynowe a opinie innych

Witajcie, chcialam zapytac Was o nurtującą mnie ostatnio rzecz. Chodzilam regularnie na basen, jednak zniechecilo mnie podejscie niektorych osob; chodze tam schudnac, nie szkolic technike plywania, wiec plywam sobie zabka, z glowa nad woda, moze nie do konca umiejetnie... kilka razy ratownik czy osoby plywajace obok staraly sie dawac mi rady, wytykac bledy... nie daly sobie wytlumaczyc ze chce to robic po swojemu :) kiedys tak sie zrazilam, ze wiecej juz nie poszlam. dodam,, ze to zwykly basen szkolny osiedlowy.
Czy Wy tez macie taki problem ? jak sobie z nim radzicie ? a moze tylko ja tak nieporadnie plywam ? :P
Pasek wagi
a ja uwazam, ze trezba sluchac takich rad. Dlaczego by nie robic tego dobrze? prawda jesty taka, ze plywajac zle technicznie, tez uzywasz mniej miesni, z glowa na wierzchu obciazasz kregoslup ledzwiowy. Przeciez nikt Ci nie mowi tego zlosliwie. Ja dlugo nie umialam plywac, ale sie nauczylam i jestem szczesliwa.
Ja Ci powiem jako instruktor pływania.
Ludzie Ciebie poprawiają bo jeśli będziesz miała lepszą technikę to będziesz pływała po prostu lepiej większe będziesz miała efekty, więcej Ci to da. Choć fakt że nie którzy chcą na siłę poprawiać choć się nie znają na tym w ogóle.
Wiesz pływanie to sport techniczny, technika to podstawa. Podam Tobie taki przykład:
Pływając słabo technicznie przepłyniesz 100m bez zatrzymania (przykładowo) zmęczysz się itd... trochę kalorii spalisz owszem ale pływając technicznie poprawnie przepłyniesz 200-300m czyli 2 lub 3 razy więcej a co za tym idzie więcej spalisz kalorii i mniej się zmęczysz. W ostatecznym efekcie po basenie będziesz miała siły na inny sport lub dłuższe pływanie. Dlatego polecam popracować nad techniką nawet nie żeby to było długo lub coś nawet 2 -3 zajęcia. A jeśli nie chcesz już to pływaj żabką zakrytą bo jak pływasz stylem klasycznym otwartym to po jakimś czasie może bolec ciebie szyja.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.