Temat: Czy każdy może nauczyć się pływać?

Coraz częściej nachodzą mnie myśli o nauce pływania. Jednak w dzieciństwie topiłam się podczas takiej nauki, bo kuzynka wrzuciła mnie na głęboką wodę w jeziorze i później nie mogli mnie wyciągnąć, więc teraz będąc gdziekolwiek na wakacjach wchodzę do wody tylko po kostki, taki lęk. Jeżeli chodzi o moją koordynację ruchową, to też nie jest najlepsza, dodatkowo mam problemy ze stawami kolanowymi. Czy myślicie, że każdy może nauczyć się pływać czy po prostu jest taka grupa ludzi jak ja, która nie nadaje się do tego i nie zdobędzie takiej umiejętności?

Idź na lekcje to się przekonasz, wydaje mi się że każdy jest w stanie nauczyć się pływać albo chociaż unosić się na wodzie i nie iść na dno, jest to dość przydatna umiejętność i przy tym bardzo przyjemna, jak Ci się nie spodoba to przecież nikt Cię nie zmusi do tego żebyś poszła tam po raz kolejny. Pływanie jest akurat bardzo dobre na stawy bo ich nie obciąża.

to wszystko jest w głowie

ja się nie nauczyłam 

w liceum w szkole miałam basen. Na całą klasę dziewczyn tylko kilka nie bało się pływać, reszta bało sie pływac na głebokiej wodzie. Ja swoje dzieciaki sama nauczyłam pływać. Starszy chodzic na lgrupowe lekcje pływania i nic z tego nie było. W końcu się wkurzyłam i się wzięłam za niego. Weź indywidualne lekcje.

Nie każdy może. To kwestia koordynacji ruchowej. Ale każdy może próbować 

Uważam, że każdy jest w stanie nauczyć się przyzwoicie pływać, nawet w dorosłym wieku. U Ciebie większym problemem będzie lęk i przełamanie się niż ta koordynacja ruchowa. Wszystko jest do zrobienia no i warto umieć pływać, tak w razie w. Dodatkowo ile to jest przyjemności, nie tylko z pływania ale też w kwestii sportów wodnych :-)

PS. Mój mąż namówiony przeze mnie nauczył się pływać przed 30, w jego grupie były również osoby prawie przed 60. Dodam, że też nie miała najlepszych doświadczeń z dzieciństwa bo brat go podtapiał plus to mistrzem koordynacji nie jest, a jednak teraz pływa.

Wydaje mi się, że każdy jest w stanie nauczyć się przyzwoicie pływać - i to obojętnie w jakim wieku. Nie mówię tu o perfekcyjnym technicznie kraulu, bo faktycznie to wymaga trochę wysiłku, ale przynajmniej podstawowej "żabce" czy pływaniu na plecach. 

Grunt, to na początku opanować utrzymywanie się na wodzie. Wszystko siedzi w głowie i uważam, że większą przeszkodą niż brak koordynacji ruchowej, jest po prostu lęk przed głębokością lub samą wodą. Jeżeli chodzi o pływanie, to świetnie odciąża stawy, więc IMHO warto się tego nauczyć.

EDIT: Przypomniała mi się historia, która przydarzyła mi się w wieku 11 lat. Pojechałam z dziadkiem nad jezioro (duże). Dziadek wiedział, że umiem pływać, ale mimo to poprosił, abym została przy brzegu, bo sam chciał popłynąć trochę dalej. Oczywiście się zgodziłam, ale w pewnym momencie podjęłam decyzję, że płynę za nim. Byliśmy naprawdę daleko od brzegu, jak dziadek zorientował się, co zrobiłam. Dodatkowo złapał mnie skurcz, ale zamiast panikować, machałam sobie tylko jedną nogą i powoli, już w eskorcie dziadka, wracaliśmy na płyciznę. Nie powiedziałam mu o niczym, bo i tak był dostatecznie przerażony. Myślę, że gdybym wtedy wpadła w panikę, to skończyłoby się tragicznie... Także głowa, głowa i jeszcze raz głowa 😉

Pasek wagi

nie kazdy moze sie nauczyc grac na skrzypcach czy 8 jezykow obcych, ale takie umiejetnosci jak rower czy plywanie zwiazane sa z koordynacja ruchow. Mysle ze kilka indywidualnych lekcji z instruktorem ktory zrozumie i uszanuje lek  Twojej glowie pomoze ci sie zoriennntowac czy to ma sens. Nawet jesli nie bedziesz umiala przeplynac 10 basenow ale przelamiesz obawy to juz bedzie bardzo duzo. trzymam kciuki.

Pasek wagi

Uważam, że każdy może się nauczyć pływać na tyle, żeby się nie utopić. Na dobrą sprawę jak leżysz w wodzie na plecach z zamoczoną głową do linii uszu (czyli, że tylko twarz jest nad powierzchnią wody), to nic nie musisz robić nawet, bo woda Cię sama unosi, więc tu już koordynacja nie ma nic do rzeczy. Często sobie tak leżę właśnie bo lubię, albo jak się zmęczę pływaniem, to siup na plecy i odpoczywam. Ale to trzeba w głowie przepracować, bo póki jeszcze pływać nie umiałam, to nie byłam w stanie położyć się tak na plecach bo mi się wydawało, że pójdę na dno albo mi woda buzię zaleje. Zapisz się na zajęcia z pływania najlepiej - na jakieś indywidualne, nie grupowe i powiedz o swoim lęku. Dobry instruktor Cię poprowadzi. Próbować zawsze warto. To jest cenna umiejętność, która nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać. Oczywiście możesz mając lęki nie wchodzić na wodę powyżej pasa, ale pływać zawsze warto umieć - nawet jeśli nie super technicznie.

Pasek wagi

myślę,że każdy może. Ja się sama nauczyłam w wieku jakoś 18 lat, na płytkiej wodzie, takiej po pas. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.