Temat: pytania dotyczące mojego "biegania"

cześć Dziewczyny :) mimo że czytałam sporo na temat biegania to nadal mam wątpliwości jeśli chodzi o niektóre sprawy..otóż:

czytałam że najlepszym tempem do spalania tkanki tłuszczowej jest takie przy którym można swobodnie mówić,bez zadyszki. tak biegałam ale nie wiem czy nie za wolno...ale ok. na pierwszy raz pozwalam sobie. głównie przerwy były dlatego że mam nie za dobre buty do biegania. 

czytałam też że najlepszą pora do biegania jest ranek,na czczo...ale ja wolę jakoś wieczorami biegać,czyli że będę miała gorsze efekty?

czy trucht 3-4 razy w tygodniu da zamierzone efekty? domyślam się że musi minąć dużo czasu żeby coś zauważyć. 

czy bieganie takim moim sposobemj,czyli trucht,szybki marsz,trucht itd. też da efekty? tkanka tłuszczowa zaczyna się spalać dopiero po 30 minutach czyli jak biegałam 50 min z przerwami to nic sie nie spaliło z niej? 

i czy to prawda że im grubiej się ubierzemy do treningu to więcej kalorii się spali? :p to tak odnośnie nie tyle biegania co rozwiania moich wątpliwości na temat tej informacji


będę bardoz wdzięczna za odpowiedzi :) 

Biegam dokładnie od roku, w tym czasie bez żadnej diety schudłam prawie 20 kg. korzystając z planu biegowego:

Z własnych doświadczeń:

- bieganie na czczo to nie mit - mój chłopak biegający wieczorem znacznie wolniej tracił kg., poza tym lepiej mi się biegnie z pustym żołądkiem
- tempo swobodnej rozmowy nie jest za wolne, dzięki temu nie przemęczasz się i masz ochotę biegać każdego dnia
- jeżeli chcesz przyspieszyć spalanie lepiej wprowadzić przebieżki tak jak np. tu : 
- moje łydki wyszczuplały zdecydowanie, bieganie długodystansowe nie powiększa łydek, tylko je rzeźbi, ale trzeba się rozciągać

Na początku nie mogłam przetruchtać 5 min., teraz 1,5h nie jest czymś niesamowitym. Naprawdę polecam wymieniony wyżej plan.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.