- Dołączył: 2011-03-19
- Miasto:
- Liczba postów: 491
27 marca 2011, 18:54
Mam pytanie do Vitalijek które mają co zrzucac.
Czy nie denerwują was użytkowniczki portalu, które piszą o sobie ale jestem gruba, liczą kalorie jak oszalałe a waga paskowa np.54 kg i do celu pozostało 2kg. (nie mówię tutaj o dziewczynach które już zrzuciły jakiś balast i teraz im zostało już mało) ale o takich które na pewno nie są/nie były nigdy grube, a przeżywają swoją tuszę i odchudzanie jak małpa okres za przeproszeniem.
Edytowany przez vierna 27 marca 2011, 19:19
28 marca 2011, 01:04
Nie, nie irytuja mnie. W jakims sensie jest mi ich zal... Bo jesli maja 2 kg do zrzucenia i rozpaczaja z powodu zjedzonych wafli ryzowych (ktore nota bene moze sa malokaloryczne, ale ze zdrowym odzywianiem niewiele maja wspolnego), to jest ewidentne, ze problem nie tkwi w tych 2 kg, tylko w CZYMS INNYM. W CZYM? A to juz kazdy sam musi sobie szczerze odpowiedziec. Lub, jesli nie wie - starac sie poszukac:-)
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
28 marca 2011, 01:58
Są różne przypadki, znalazłabym mnóstwo takich, które mnie irytują, bo są nieuzasadnione - ale broń boże nie należy wrzucać wszystkich do jednego wora. Ja ważąc 58 odbierałam to za tragedię, bo moja stała waga przy tym samym wzroście wynosiła niegdyś 48. Zmiany hormonalne zrobiły ze mnie monstrum i wprowadziły mnie w totalne zakomplekszenie. Masz argument na to, żeby sklasyfikować mnie jako małpę przeżywającą okres? Nie każdy musi doprowadzić się do rozmiaru słonia, żeby wstąpić w stadium absolutnej dezakceptacji swojego ciała. To indywidualna sprawa. Ważne, żeby się opamiętać i zacząć o siebie dbać.
- Dołączył: 2011-03-21
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 849
28 marca 2011, 07:11
G.R.u. nic dodac nic ujac.
swoja droga polecam skupienie sie na sobie i swoich kilogramow a nie przezywaniu (jak malpa okres) tego co robia inne vitalijki.... od tego jest ten portal, od pracy nad soba, a nie od przydzielania innym pozwolenia na kompleksy w sprawie wagi...
28 marca 2011, 07:34
Niektóre mnie irytują i to bardzo.
Bo skoro one uznają siebie za wielkiego słonia czy wieloryba to czym ja według nich jestem?
Jednak mam na to sposób- po prostu nie czytam na dłuższą metę takich pamiętników bo i po co się dołować :)
28 marca 2011, 10:06
Mnie kiedyś to bardzo denerwowało, bo skoro dziewczyna ważąca 50kg, pisze że jest spaślakiem, wielorybem czy wielką świnią to co musi myśleć o osobie ważącej tyle co ja??? Ale teraz patrze na to inaczej, większość z tych dziewczyn naprawde może źle się czuć w swoim ciele, nie ważne czy ma do zrzucenia 3 czy 30kg.
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Chamonix
- Liczba postów: 438
28 marca 2011, 10:07
One nie wiedza jak to jest i wpienia mnie czasem jak taka 56kg wstawia zdjęcie i pyta...NA ILE KG WYGLĄDAM.albo jest załamana bo grubo wygląda przy wadze 64 i wzroście 176,wrrrrrrrrrrrr
- Dołączył: 2009-09-17
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 898
28 marca 2011, 10:57
Jeszcze was tu nie było a takimi tematami - dajcie spokój
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
28 marca 2011, 11:04
> Jeszcze was tu nie było a takimi tematami - dajcie
> spokój
Też nie rozumiem dlaczego ten temat u nas biegających się znalazł????