Temat: Biegniemy po wymarzoną wagę!

CZEŚĆ DZIEWCZYNY!:)

Od kilku tygodni chodzę na siłownię i ćwiczę na bieżni - przede wszystkim marszobieg i bieg - 1h 3 razy w tygodniu!

Potrzebuję motywatorów! Stwórzmy grupę, która razem "pobiegnie" po lepszą sylwetkę!

Zapraszam tu wszystkie osoby, które chcą wyjść z domu i ruszyć tyłki z fotela, czas na biegi moje Panie!!! :) Zbliża się wiosna, tak więc te, które nie chcą ćwiczyć na siłowni mogą biegać i maszerować na dworze - ja już też tak planuję ;)

Niech wiosna będzie naszym motywatorem, abyśmy mogły z nową sylwetką powitać upragnione LATO!

Wpisujmy tu nasze postanowienia, wyniki, rekordy oraz wszelkie pomysły na indywidualne treningi - na pewno niejedna z nas skorzysta z rad koleżanek! :)

Ja śmigam po 55kg a Ty???

Zapraszam do biegu po upragnioną wagę!!!!

ja jak narazie 3 razy w tygodniu na więcej zwyczajnie nie mam czasu...
Też tak myślałam. Koleżankę mi się udało namówić na góra dwa razy w tygodniu, to raz w tygodniu najwyżej będę biegać sama. Mp3 na uszy i myślę, że jakoś to zniosę ;)
Ja na bieżni na siłowni za bardzo nie lubię, a chciałam od dziś zacząć biegać na świeżym powietrzu, a tu choróbsko mnie dopadło :( Jak tylko trochę dojdę do siebie to dołączę do was ;)
Ja dzisiaj też nie biegałam. Zaczynam od poniedziałku, bo w weekend muszę sobie zorganizować dobre buty i o ile pogoda się nie pogorszy to na 100% zaczynam :)

widziałam prognozę na weekend i ma być piękna wiosna 12-14 stopni więc wyłońmy się z domów i ruszamy! ;)

Ja wczoraj odwiedziłam siłownię ;) muszę się pochwalić bo zwiększyłam sobie trudność treningu : marszobieg 7minut bieg 3 minuty i tak przez godzine, a razem padło 600kcal!!!:) tak, więc to narazie mój rekord. Poźniej jeszcze 3 serie brzuszków oraz rolleting:) jak narazie na wadze tyle samo, więc chyba muszę poczekać aż zacznie spadać ;) póki co jestem cierpliwa!:)

No to może jednak zacznę w weekend, jak pogoda dopisze, bo u mnie dzisiaj pogoda nie za ciekawa...
Temat coś ucichł ;) Wszyscy biegają? :)
halo halo, jak tam biegi? nie śpimy dziewczęta? ja dzisiaj znowu ruszam!:) ostatnio pokonałam ponad 6km i straciłam przez godzinę 600kcal :) byłamz  siebie dumna, a dziś może kolejny rekord ;p hihi... zobaczymy jak będzie :) mam nadzieję, że się nie poddajecie i dalej biegniecie spełniać marzenia?:> !!!
U mnie zaledwie 2 stopnie na plusie, więc nie wiem czy się skuszę... A po zmroku będzie zdecydowanie zimniej...
Ale za to dziś pobiegałam godzinę ;) tak na rozgrzewkę ;) a butów nie musiałam kupować, znalazłam stare reeboki w piwnicy, tylko je umyłam ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.