- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 czerwca 2017, 00:23
Witam, czy bieganie na bieżni przekłada się na bieganie w terenie? Tzn. na bieżni np. przebiegnę 1000 metrów i to będzie moje maksimum, to może okazać się, że w terenie przebiegnę tylko 800 metrów lub więcej niż 1000? Gdzie według Was biega się trudniej? Na bieżni, gdzie jest ustalona prędkość i musicie się do niej dostosować czy w terenie, gdzie są górki, obniżenie terenu, różnego rodzaju podłoża? Chodzi mi o kwestie zarówno wygody jak i wytrzymałości.
13 czerwca 2017, 00:58
W terenie zdecydowanie trudniej się biega. Wiadomo, kondycję na bieżni też wyrabiasz, ale samo to, że bieżnia "jedzie" a chodnik pod stopami CI nie ucieka robi różnicę. No mi na bieżni biegało się mega płynnie, jeszcze w klimatyzowanej siłowni to w ogóle mogłam przebiec więcej niż na dworze.
13 czerwca 2017, 08:21
na biezni duzo latwiej
13 czerwca 2017, 08:47
Jak wyżej - nie ma za bardzo przełożenia, na bieżni jest dużo łatwiej.
13 czerwca 2017, 09:40
A jak w kwestii spalania? Na bieżni faktycznie biegałam dłużej niż w terenie - czy przekłada się to na zgubione kalorie czy np. na bieżni z góry spala się mniej?
13 czerwca 2017, 09:55
To zależy od tętna - nie można za bardzo uogólniać.
13 czerwca 2017, 10:05
Osobiście wolę na bieżni, nei biegam a robię szybki marsz. Od zawsze nienawidzę biegać, a tak ustawię bieżnie (prędkość, pochyłość) wrzucę serial i idę sobie z 1 h w szybkim tempie :D
13 czerwca 2017, 11:37
W terenie trudniej, ale też przyjemniej moim zdaniem ;)
13 czerwca 2017, 13:34
mnie bieganie na bieżni bardziej męczy. może dlatego, że biega się jednym tempem, w pomieszczeniu, pocę się wtedy szybciej i intensywniej. w plenerze według mnie jest przyjemniej, bo właśnie wzniesienia czy spadki terenu wymagają zwolnienia tempa lub przyśpieszania i organizm się sam jakoś dostosowuje.
13 czerwca 2017, 13:57
mnie bieganie na bieżni bardziej męczy. może dlatego, że biega się jednym tempem, w pomieszczeniu, pocę się wtedy szybciej i intensywniej. w plenerze według mnie jest przyjemniej, bo właśnie wzniesienia czy spadki terenu wymagają zwolnienia tempa lub przyśpieszania i organizm się sam jakoś dostosowuje.
Czytałam komentarze i zastanawiałam się czy napisać coś od siebie, gdyż dokładnie mam te same odczucia. Na bieżni szybciej wymiękam, męczę się szybciej, biegnę wolniej i okropnie się pocę. Wolę biegać w ternie, gdyż mój organizm lepiej reaguj. Należę jednak do tego wąskiego grona, któremu lżej biega się na powietrzu niż na bieżni.