Temat: Biegam, maszeruje, ale jem za dziesieciu.!;/

Od kiedy zaczęłam regularnie maszerować, biegać na bieżni mam o wiele wiekszy apetyt.  Po prostu conajmniej 200 kcal muszę zjesc wiecej.. inaczej nie mam siły maszerować. Też tak macie? jak sobie z tym poradzić?
Białko po treningu ;) I nie przytyjesz a pomożesz mięśniom się wyrabiać i nie będziesz głodna na noc
Przed treningiem węgle, po treningu białko - tak w teorii. Niestety w praktyce wychodzi często inaczej :/
Ja po treningu, wcale nie jem juz, bo ćwicze ok 18, 19.  Więc jeśli np zjem 4 kostki czekolady, które dają ok 200 kcal i spale na bieżni ok 500 kcal to i tak jest dobrze? ;)
Tylko ta czekoladka wejdzie Ci potem w nawyk i jak nie będziesz biegać, to waga pójdzie w górę.
Ja przy dłuższych wybieganiach- ale to tak powyżej 15km zjadam tubkę żelu energetyzującego, a tak to wystarczy solidne śniadanie lub obiad.
Jak biegam wieczorem to potem nie chce mi się nic jeść. Wypijam ewentualnie kubek maślanki, biorę prysznic i padam jak zabita.
właśnie zaraz odprawię powyższy rytuał;-)
Pasek wagi
> Ja po treningu, wcale nie jem juz, bo ćwicze ok
> 18, 19.  Więc jeśli np zjem 4 kostki czekolady,
> które dają ok 200 kcal i spale na bieżni ok 500
> kcal to i tak jest dobrze? ;)

Dobrze. Ale lepiej byłoby zastąpić czekoladę czymś niesłodkim, ale z wysokim indeksem glikemicznym. Polecam np. kajzerkę, kisiel, itp.
Ewentualnie coś z niskim IG, odpowiednio wcześniej. Np. kromka razowca pół godziny przed biegiem.

T.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.