Temat: Bieganie a mięśnie

Zastanawiałam się dziś nad tym, czy dobrze konstruuję mój plan treningowy. Czuję,że do zrzutu mam jeszcze ze 2/3kg,więc póki co redukuję. 3/4 razy w tyg biegam 7-10km i 2 razy  w tyg siłka,głównie nogi+plecy,łapki,trochę brzuch. Po siłowni tyłek twardy jak kamień, aż się chce żyć, jem też w te dwa dni w tyg więcej białka. Ale czy moja praca nie idzie na marne? Jak zejdę jeszcze te 2,3kg, zależałoby mi bardziej nad robieniem masy,w sensie mięśni, chciałabym bardziej cisnąć ten tyłek, ale nie rezygnować z biegania. ba, nawet planuję przygotowywać się do półmaratonu w przyszłym roku. I nie wiem, zgłupiałam, jak mam to pogodzić? Z jednej strony to dwa sprzeczne (trochę) cele,a z drugiej strony, pewnie da się to jakos ogarnąć rozkładem posiłkow, tzn bardziej rozkładem w/b/t, czy ktoś się jakoś bardziej na tym zna i chcialby mi pomoc :)?

Luna998 napisał(a):

Havock napisał(a):

Robienie masy nie idzie w parze z przygotowaniem do półmaratonu. W dodatku straty energetyczne muszą być pokrywane przez zwiększony dowóz kcal , a co za tym idzie wszystkich składników odżywczych. 
Ok, zatem jesli chcialabym skupic się na siłowni i masie za jakis czas i biegać chociaż te dwa razy w tyg po ok. 10km, czy jakieś białko przed? po? pomoże mi nie tracić tej tkanki mięśniowej? Pomimo zwiększonego bilansu

Nie białko... paliwa trzeba, żeby organizm nie dobrał się do mięśni. Przy 10 km wystarczy normalny posiłek z przewagą złożonych węgli. Po - uzupełniasz zapasy - też normalny posiłek: trochę  białka i węgiel, węgla więcej. 

Moim zdaniem bieganie jest niepotrzebne lepiej skup się na siłce. Tam też spalisz tłuszcz

Anna_L273 napisał(a):

Moim zdaniem bieganie jest niepotrzebne lepiej skup się na siłce. Tam też spalisz tłuszcz

Problem w tym, że nie wyobrażam sobie życia bez biegania :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.