- Dołączył: 2011-01-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 12
26 stycznia 2011, 19:21
Witam Was :D
Mam pytanie. Chcę zacząć biegać z koleżanką jak zrobi się ciepło. Czy kiedy od teraz zaprzestane jeść słodycze pomoże to w otrzymaniu ładnej sylwetki ? I opiszcie z własnego doświadczenia jakie są efekty biegania : ) Aby zachęcić troszku xD
Z góry dziękuję :)
- Dołączył: 2010-08-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 470
26 stycznia 2011, 19:30
jasne że pomoże.
ja dzięki diecie niskokalorycznej i bieganiu schudłam!
poza tym świetne samopoczucie, jędrniejsze nogi, świetna kondycja.
nic tylko biegać, też teraz czekam na przyzwoity grunt, czyli bez śniegu i bez ciapy ;p.
a i musi byc systematycznie. ja biegałam w systemie 3 dni treningu po pół godziny, 2 dni regeneracji.
26 stycznia 2011, 19:31
cześć ! Bieganie wymiata to jest normalnie zajebioza i nie wiem jak sie aż wysłowić ! Ja biegałam tez z kumpela i schudłam 3 kg ! biegałyśmy tylko 10-20 minut hmm 3 razy w tygodniu?
Było extra a kg leciały!
Teraz jak się zrobi ciepło tez zaczynamy biegac coraz dłuzej aż dojdzie do 45 minut i przebiegniemy maraton haha :D...
26 stycznia 2011, 19:32
zgadzam sie z koleżanka samopoczucie to jest cód miód !!!!!!!
Ja się czułam tak lekko ...ahh aż normalnie chce się wyjść z domu i biegać !
A ja jadłam 1300 kcal a nieraz i 1600 1800 wyszło i co z tego tss :D a ćwiczyłam duzo oj tak jeszcze na rowerku jeździłam :)
26 stycznia 2011, 19:43
biegam niezależnie od warunków pogodowych po 60' co drugi dzień od października. diety nie stosuję. jem 2,500 - 3,000, czasem więcej i jakoś udaje mi się utrzymywać ciało w świetnej kondycji.
dodam, że prowadzę zdrowy styl życia
26 stycznia 2011, 20:10
Ja biegalam widziałam róznice i to niezla;))nogi mi schudly i lepiej sie czulam,słodycze to dodatkowe kcal niepotrzebne dla naszego organizmu ja bym zrezygnowala sama nie jadłam;)
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
27 stycznia 2011, 23:28
Nawet nie wiecie jak dobrze czyta się informacje o tym, że coś tak wspaniale działa na sylwetkę :) Nie ma bata, jak tylko stopnieje śnieg zaczynam biegać. Zazdroszczę Wam :D
Ale chyba nie można powiedzieć, że bieganie w ogóle nie wymagania wydawania pieniędzy? Ja póki co wciąż nie mam porządnych butów. Czyli na coś jednak trzeba będzie się wykosztować.
Edytowany przez Nemain 28 stycznia 2011, 16:09
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 813
28 stycznia 2011, 17:40
A ja potrzebuję kogoś do biegania, bo samej trudno jest mi się zmobilizować. Jakieś pół roku temu biegałam trochę, ale zaledwie przez dwa tygodnie. Nie wytrzymywałam dłużej niż 20 minut, może to kwestia tego, że biegałam za szybko. Grunt to mieć dobre, stałe tempo.
Zaprzestałam z powodu bólu łydki. Chciałabym teraz spróbować raz jeszcze, ale tym razem nie sama.
- Dołączył: 2006-02-14
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 523
30 stycznia 2011, 17:09
Nie czekajcie aż stopnieją śniegi, szkoda czasu. Ja biegam od miesiąca 2-3 razy w tygodniu i jest super. Jak już trace oddech to zaczynam maszerować i się wtedy pocieszam że to i tak lepsze niż siedzenie na kanapie. Biegam w starych 6-letnich adidasach, getrach i polarze. Przyznam, że w uda trochę zimno, ale można ubrać na to jeszcze dres i jest super. Ja chyba zainwestuję w termoaktywne getry. Zajmuje mi to czasowo 25-30min. Przybiegam mocno spocona. A jeszcze zakładam sobie pas neopr... i mam nadzieję, że na wiosnę obwód brzucha będzie jak ta lala:)))
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 370
30 stycznia 2011, 22:54
efekty są jak poza tym bieganiem prowadzi się zdrowy tryb życia i stosuje się zbilansowaną dietę. już nie wspominając o rozciąganiu się po bieganiu i obserwowaniu ciała, mięśni, zmian itp.
i jak mi ktoś powie, że wtedy nie chudnie i nie robi się fit i sexi, to nie uwierzę :)