- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 sierpnia 2015, 14:24
Kochani mam taki problem, zaczęłam biegać a właściwie robić marszobiegi, zaczynając od minuty biegu, 4 marszu i tak x6 zwiększając co tydzień bieg o 0,5 minuty. Nigdy wcześniej nie biegałam, tylko chodziłam na aerobik. Po trzech tygodniach czyli po 8 treningu zaczęłam czuć kolana. Nie do końca ból ale je czuję. W środku kolan, nie w czasie treningu, nie po nim ale tak w ogóle co jakiś czas o sobie przypomną. Jak siedzę w biurze i zakładam nogę na nogę to czuję już ból. Mam buty do biegania. Biegam po chodniku i asfalcie bo nie mam gdzie po miękkiej nawierzchni, staram się wolno i nie za mocno a jednak kolana potem czuję. Dodam że byłam kiedyś otyła więc stawy już nie takie. Mam tylko jedno pytanie, czy mogę dalej biegać? Wydałam 400zł na buty i inne rzeczy więc nie chcę rezygnować już na początku? Co byście radzili? Zrobiłam na razie przerwę, ostatnio biegałam w zeszły czwartek ale dzisiaj jeszcze czuję kolana jak siedzę. Czy da się z tym coś zrobić czy bieganie nie jest dla mnie? :(
4 sierpnia 2015, 15:17
u mnie nie jest to taki ból mocny ale po prostu czuję je co jakiś czas, boli tylko jak zakładam nogę na nogę bo przybieram dziwne pozycje w pracy, żeby wysiedzieć 8 godzin za biurkiem, biegałam co drugi dzień a czasem co trzeci i starałam się nie przesadzać bo kondycyjnie jestem na poziomie zerowym dlatego chciałam powoli od marszobiegów zacząć. Różnicę na wadze już zauważyłam, dlatego bardzo mnie zmartwiło jak musiałam przerwać. Nie bardzo mam czas na inny rodzaj ćwiczeń bo późno wracam z pracy dlatego bieganie wydawało się najlepsze.
4 sierpnia 2015, 21:26
.
Edytowany przez d4acce4d5dc909cc85e3999995d0cc16 18 sierpnia 2015, 09:34
19 sierpnia 2015, 18:10
Też miałam ten problem, musiałam sobie zrobić ponad miesiąc przerwy w bieganiu :( Kolana mi strzelały, gdy je zginałam! :O Przez jakiś czas brałam więc kolagen i ćwiczyłam jogę, potem zaczęłam chodzić na basen i dopiero teraz powoli zabieram się za powrót do biegania. Z początku zamierzam biegać małe dystanse (wcześniej trzaskałam po 10 km), zacznę powoli od 3-4 km. Zobaczymy, jak to będzie.
PS: Imponujący spadek wagi, gratuluję zrzucenia 30 kg!!! Mnie jest trudno zrzucić 10, a Ty tak ładnie schudłaś. :) Czapki z głów!
23 sierpnia 2015, 15:34
Też mam (miałam?) problemy z kolanem. Takie że po biegu nie mogłam przez tydzień zginać nogi bez bólu i musiałam chodzić na sztywnej. Nie stać mnie na porady nie wiadomo jakich lekarzy ani nie chciałam stać w kolejkach, więc sposób był taki, że odczekałam aż przestanie boleć, a potem biegałam zaczynając od 5 km znów, zwiększając co jakiś czas o 1-2 km dystans. Do tego rozciąganko każdego możliwego ścięgna w nogach. A jak się pojawił jakiś lekki ból, to od razu maść chłodząca kilka razy dziennie przez dzien, dwa. I jak na razie sposób działa dobrze. Biegam coraz dłuższe dystanse i nic nie boli, więc nawet maść poszła w odstawkę.