Temat: bieganie - naprawdę się nie chudnie?

Czytam i czytam, bardzo dużo osób pisze, że przy bieganiu nic nie schudły. Niektóre piszą, że nawet trochę im przybyło. Jak to możliwe?
Czy bieganie naprawdę nie działa na odchudzanie?
Pomocy..

MadameRose napisał(a):

Chyba wypada żebym coś napisała... Otóż...Bieganie odchudza BARDZO!!!!!! Jest jednak mały szkopuł...trzeba MNIEJ ŻREĆ. Kiedy po jojo wracałam do biegania, a jednocześnie ograniczyłam węgle i obcinałam kalorie waga leciała na łeb na szyję. U niektórych jest problem, bo wraz z wzmożoną aktywnością cardio czują większy głów, a tym samym jedzą więcej, dlatego nie chudną. W bieganiu jak już ktoś wcześniej napisał liczy się konsekwencja. Nie od razu Rzym zbudowano...Jeśli ktoś dopiero ruszył z kanapy nie da rady przebiec ciągiem 5km. Niestety teraz jest taka moda, że ludziska prosto z biura jadą na zawody na 10k! Albo po trzech treningach zapisują się na maraton! Prosta droga do kontuzji a tym samym można się zrazić do biegania na całe życie.Reasumując: jeśli ktoś je więcej niż wynosi jego dzienne zapotrzebowanie niech nie liczy, że bieganie go odchudzi. Nie ma efektów bez pracy nad swoją dietą.

Dokładnie, podłączam się :) dodatkowo weźmy pod uwagę jak biegamy, co dodatkowo ćwiczymy, bo żeby dobrze biegać to siłowe, core - mega ważne! Lekkie truchcik gdzie rozmawiamy, śmiejemy się, pocimy, albo i nie... po jakimś czasie owszem spalamy nadal kcal, ale tak jak Panie i Panowie wspomnieli jemy więcej, bo przecież ja byłam/em biegać... Trzeba atakować ciało z różnych stron, włączyć mocny trening, pilnować michy i wszystko się da. Ja mimo dużego przebiegu biegowego, mam spore mięśnie jak na długodystansowca, bo ćwiczę dodatkowo i pilnuje jedzenia... Powodzenia.

Zdrowa micha ujemny bilans kaloryczny i spadek murowany

ogromne dzięki wszystkim, pocieszyliście mnie :) 

nie sluchaj jak mieszkalam w Pl duzo biegałam w 2008 roku duzo schudlam z 62-55 całe wakacje biegałam pamietam musze wrocic w te wakacje do tego :)

Ja się z tym* zgodzę (tzn. na początku biegając rzeczywiście się chudnie ale również traci się całą masę mięśni właśnie, które w dłuższej perspektywie spalają więcej energii w stosunku do wysiłku jaki trzeba włożyć w wysiłek fizyczny), dlatego biegać wystarczy 2 do 3 razy w tygodniu, nie więcej i 3-4 razy trening siłowy. No i oczywiście zdrowa dieta - ja nawet bez diety schudłam a później musiałam zacząć jeść więcej żeby dalej nie chudnąć, bo kilogramy leciały jak szalone.

*z artykułem przytoczonym wyżej, dotyczącym szkodliwego wpływu częstego biegania.

Red.Hair Podam swój przykład....Biegam od prawie 12 lat, był czas kiedyś że po 2 treningi w dniu 5/6 dni w tygodniu, obecnie przeważnie 6 treningów/ tydz, raz dziennie. Nigdy nie byłam skinny fatem, a zamiast kortyzolu to chyba mam coś innego skoro wszystko mam na miejscu ;) Metabolizm buzuje wszystko w normie, dbam o dietę i dodatkową aktywność siłową. Trzeba wszystko przemyśleć i dostosować do siebie, a przede wszystkim słuchać organizmu, tylko nie wtedy, gdy nakazuje zjeść tabliczkę czeko ;)

Wszystko zalezy od organizmu... ja  spektakularnych efektow nie mialam, ale tez wiem dlaczego. z drugiej strony wiem, ze mozna dobre efekty miec. ja juz sie dlugo zbieralam do biegania, biegalam i przestawalam. teraz biegam juz bardziej regularnie i pomijajac efekt chudniecia, przy bieganiu pobudza sie krazenie krwi i limfy, dotlenia organizm i o to mi chodzi. ale dziewczyny ktore sa bardziej zaawansowane tez nie moga porownywac sie z poczatkujacymi. osoba poczatkujaca nie przebiegnie 15 km. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.