- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 maja 2015, 12:35
Czytam i czytam, bardzo dużo osób pisze, że przy bieganiu nic nie schudły. Niektóre piszą, że nawet trochę im przybyło. Jak to możliwe?
Czy bieganie naprawdę nie działa na odchudzanie?
Pomocy..
28 maja 2015, 06:41
Chyba wypada żebym coś napisała... Otóż...Bieganie odchudza BARDZO!!!!!! Jest jednak mały szkopuł...trzeba MNIEJ ŻREĆ. Kiedy po jojo wracałam do biegania, a jednocześnie ograniczyłam węgle i obcinałam kalorie waga leciała na łeb na szyję. U niektórych jest problem, bo wraz z wzmożoną aktywnością cardio czują większy głów, a tym samym jedzą więcej, dlatego nie chudną. W bieganiu jak już ktoś wcześniej napisał liczy się konsekwencja. Nie od razu Rzym zbudowano...Jeśli ktoś dopiero ruszył z kanapy nie da rady przebiec ciągiem 5km. Niestety teraz jest taka moda, że ludziska prosto z biura jadą na zawody na 10k! Albo po trzech treningach zapisują się na maraton! Prosta droga do kontuzji a tym samym można się zrazić do biegania na całe życie.Reasumując: jeśli ktoś je więcej niż wynosi jego dzienne zapotrzebowanie niech nie liczy, że bieganie go odchudzi. Nie ma efektów bez pracy nad swoją dietą.
Dokładnie, podłączam się :) dodatkowo weźmy pod uwagę jak biegamy, co dodatkowo ćwiczymy, bo żeby dobrze biegać to siłowe, core - mega ważne! Lekkie truchcik gdzie rozmawiamy, śmiejemy się, pocimy, albo i nie... po jakimś czasie owszem spalamy nadal kcal, ale tak jak Panie i Panowie wspomnieli jemy więcej, bo przecież ja byłam/em biegać... Trzeba atakować ciało z różnych stron, włączyć mocny trening, pilnować michy i wszystko się da. Ja mimo dużego przebiegu biegowego, mam spore mięśnie jak na długodystansowca, bo ćwiczę dodatkowo i pilnuje jedzenia... Powodzenia.
28 maja 2015, 09:48
nie sluchaj jak mieszkalam w Pl duzo biegałam w 2008 roku duzo schudlam z 62-55 całe wakacje biegałam pamietam musze wrocic w te wakacje do tego :)
28 maja 2015, 10:13
Ja się z tym* zgodzę (tzn. na początku biegając rzeczywiście się chudnie ale również traci się całą masę mięśni właśnie, które w dłuższej perspektywie spalają więcej energii w stosunku do wysiłku jaki trzeba włożyć w wysiłek fizyczny), dlatego biegać wystarczy 2 do 3 razy w tygodniu, nie więcej i 3-4 razy trening siłowy. No i oczywiście zdrowa dieta - ja nawet bez diety schudłam a później musiałam zacząć jeść więcej żeby dalej nie chudnąć, bo kilogramy leciały jak szalone.
*z artykułem przytoczonym wyżej, dotyczącym szkodliwego wpływu częstego biegania.
Edytowany przez 734ead6d90f2289e5308f15c6296a0c3 28 maja 2015, 10:15
28 maja 2015, 12:42
Red.Hair Podam swój przykład....Biegam od prawie 12 lat, był czas kiedyś że po 2 treningi w dniu 5/6 dni w tygodniu, obecnie przeważnie 6 treningów/ tydz, raz dziennie. Nigdy nie byłam skinny fatem, a zamiast kortyzolu to chyba mam coś innego skoro wszystko mam na miejscu ;) Metabolizm buzuje wszystko w normie, dbam o dietę i dodatkową aktywność siłową. Trzeba wszystko przemyśleć i dostosować do siebie, a przede wszystkim słuchać organizmu, tylko nie wtedy, gdy nakazuje zjeść tabliczkę czeko ;)
28 maja 2015, 15:56
Wszystko zalezy od organizmu... ja spektakularnych efektow nie mialam, ale tez wiem dlaczego. z drugiej strony wiem, ze mozna dobre efekty miec. ja juz sie dlugo zbieralam do biegania, biegalam i przestawalam. teraz biegam juz bardziej regularnie i pomijajac efekt chudniecia, przy bieganiu pobudza sie krazenie krwi i limfy, dotlenia organizm i o to mi chodzi. ale dziewczyny ktore sa bardziej zaawansowane tez nie moga porownywac sie z poczatkujacymi. osoba poczatkujaca nie przebiegnie 15 km.