Temat: bieganie - początki

Jak mój login wskazuje - zaczynam przygodę z bieganiem. Chciałam nie robić planu pumy czy innych, a według własnego widzimisię. Nie raz próbowałam biegać, ale 30 sekund i kolka, teraz o dziwo kolki bardzo nie miałam, ale raczej zadyszkę. To co poprawiłam w stosunku do poprzednich prób biegania - zawsze rzucałam się na głęboką wodę i biegałam za szybko, teraz zdecydowanie zwolniłam tempo biegu, więc mogę więcej przebiec. Dalej to nie jest dużo. Do rzeczy.

Biegłam do tej pory 2 razy, tą samą trasą. 1,5 km. Pierwszego dnia przebiegłam (a w zasadzie większość przeszłam) w 15 min, a następnego - 12 min i widziałam, że już dużo lepiej mi to idzie. Zamierzałam w tym tygodniu, cały tydzień czyli 4-5 dni przebiec tą samą trasę i ćwiczyć kondycję, próbować zejść poniżej 10 minut te 1,5 km a potem po prostu biegać na czas - 30 minut i przeplatać coraz więcej biegu z chodzeniem (ściągnęłam endomondo więc na bieżąco porównuję). 

Druga sprawa. Oddychanie. Pierwszego dnia myślałam, że płuca wypluję, a nie mogę oddychać nosem, nie daję rady, oddycham buzią. Czy oddychacie dość wolno, czy dość szybko? I jak to u was wygląda? Ja wciągam szybko powietrze, a wypuszczając robię "dziubek" i wypuszczam długo powietrze. Za drugim razem zauważyłam, że więcej przebiegłam i nie bolało mnie potem gardło. 

Jakieś rady dla początkującej? Jak z oddychaniem? I jak z planem wyżej?

Rowno, gleboko oddychaj. Sadze, ze chyba lepiej wdychac nosem a wydychac buzia. Jezeli zalezy Ci na przebieganiu wiekszych odleglosci to warto min 30min na raz cwiczyc (moze byc przeplatanie biegania z marszem). 1,5km w 10min to dosc dobre tempo - tzn taki normalny trucht wiec sadze, ze przy obecnej kondycji to ewentualnie za pare tygodni(tzn bardziej 2,3 lub 4 miesiace) Ci sie uda a nie tak na samym poczatku.

ja też dopiero co zaczęłam przygodę z bieganiem, nie biegam na czas ani na dystans, co prawda mam trasę 5 km, ale różnie ona wychodzi, czasem daję radę przebiec całą, czasem przeplatam z marszem...Nie rzucaj się na głęboką wodę, bo można się zniechęcić, lepiej wolniej spokojniej ale skuteczniej... oddech jest bardzo ważny, ale ja np zauważyłam że jak się za mocno koncentruję na oddychaniu to szybciej się męczę... I pamiętaj, co mówi CI ciało- jak masz dość to przystań na oddech dwa ;) 

Wdechy i wydechy ustami, pracuj przeponą. Wdech-wdech-wydech-wydech równo z krokami. Wyreguluje się samo, jak nie będziesz przeszkadzać. Najlepiej bez dzióbka, bo po co masz się potem odzwyczajać.
Nawet jeśli dasz radę, to na początek tylko 3x w tygodniu, po miesiącu 4x, co drugi dzień - regeneracja.
Ważne: rozgrzewka 10-minutowa przed, rozciąganie 10-minutowe po.
Za jakiś czas kup buty biegowe, na razie nie musisz.
Nie musisz korzystać z planu jeśli nie chcesz, ale jako początkująca nie masz jeszcze wyczucia ile wolno, więc ja bym zalecał. Ale najważniejsze – biegaj tak, żeby było Ci fajnie. Powodzenia.

Pasek wagi

Ok. Od początku- spokojne głębokie oddechy, powolny trucht i nie zwiększaj tempa a dystans, bo 1,5 km to jest zbyt mały odcinek, aby pracować nad czasem. Staraj się biegać więcej a z czasem się i czas polepszy i oddech ustabilizuje ;)

Przy bieganiu oddychaj i ustami i nosem - a tym ze ciezko idzie sie nie przejmuj. Ja nie moglam pol kilometra przebiec bez przerwy a teraz 10 km to zwykla przebiezka ;)
Nie zniechacaj sie - bieganie jest fajne.

Lolalos napisał(a):

Przy bieganiu oddychaj i ustami i nosem - a tym ze ciezko idzie sie nie przejmuj. Ja nie moglam pol kilometra przebiec bez przerwy a teraz 10 km to zwykla przebiezka ;)Nie zniechacaj sie - bieganie jest fajne.

Tym wpisem podniosłaś moją motywację :)

ja dziś w jednym podejściu 4 km przebiegłam więc systematyka to podstawa, a i najważniejsze to czas na regenerację 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.