- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 307
10 stycznia 2011, 14:45
Witam wszystkich,
Mam jedną wątpliwość dotyczącą biegania. Na siłownię chodzę z pulsometrem.
Na stepperze osiągam idealne HR, pomiędzy 60 a 70% HR max.
Jednak na bieżni, moje HR spalania otrzymuję przy szybkim marszu, kiedy zaczynam bardzo powoli biec, mój puls wzrasta do 170, kiedy maksymalny do spalania tkanki tł. powinien u mnie wynosić 139...
Czy robię coś nie tak?
Czy dobrze rozumiem, że w takim razie powinnam maszerować?
Podczas takiego 40min marszu męczę się, jednak nie pocę tak mocno, jak przy biegu.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź :)
10 stycznia 2011, 15:04
mozesz mi powiedziec jak to sie liczy? bo nie mam pojecia co to hr :-(
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 307
10 stycznia 2011, 15:24
HR to heart rate, czyli puls.
Optymalny HR w celu spalania tkanki tłuszczowej to 60-70% HR max.
HR max wyliczasz odejmująć od 220 swój wiek, na moim przykładzie:
220-22= 198
198*0,6=119
198*0,7=139
A więc aby spalać tkankę tłuszczową, zakres mojego pulsu podczas wysiłku powinien znajdywać się pomiędzy 119 a 139 uderzeń na minutę.
I teraz ponawiam pytanie - kiedy wolno biegnę, mój HR podnosi się do 170.
Co robić w takiej sytuacji?
- Dołączył: 2010-12-15
- Miasto:
- Liczba postów: 86
10 stycznia 2011, 15:36
Hmm, ja jak biegalam to biegalam wolno i oddychalam prawidlowo i dzieki temu bylam w stanie przebiec nawet 6 km co z moja kondycja byl naprawde sukces. I udalo mi sie dzieki temu schudnac
- Dołączył: 2009-02-26
- Miasto: Antarktyda
- Liczba postów: 2666
10 stycznia 2011, 15:41
Może spróbuj z tego zrobić ćwiczenia interwałowe- 2 minuty marszu i 2
minuty biegu, tak, żeby tętno było bliskie maksymalnego, na zmianę. Albo
na razie zostań przy szybkim marszu, a z czasem, kiedy Twój organizm
zacznie się przyzwyczajać do tego rodzaju wysiłku, zwiększaj tempo. Ja
np. na początku ćwiczenia na bieżni chodziłam w szybkim tempie z tętnem
120-130, teraz po roku muszę biegać, żeby osiągnąć takie samo tętno.
- Dołączył: 2008-02-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 369
10 stycznia 2011, 16:09
Ja też mam problem z tętnem...tyle że w odwrotną stronę. Ni jak ćwicząc na orbitreku nie mogę osiągnąć tętna powyżej 100. Nawet jak biegnę godzinę i wydaje mi się że tempo mam nie najgorsze. Może to specyfika tego urządzenia...albo też pomiar zły. Nie mam pojęcia. Może ktoś wie czemu tak jest albo ma podobne doświadczenia?
- Dołączył: 2008-05-25
- Miasto: ankh - morpork
- Liczba postów: 429
10 stycznia 2011, 16:53
Czy dobrze rozumiem, że w takim razie powinnam maszerować?Teoretycznie tak, wtedy organizm będzie czerpał najwięcej energii z tłuszczy. Niemniej jednak, w perspektywie czasu bieganie da Ci lepsze efekty, dlatego warto zacząć sobie truchtać. Początkowi biegacze zawsze (albo prawie zawsze) mają problem z utrzymaniem odpowiedniego tętna: bieganie to jednak wymagający kondycyjnie sport, nawet gdy mówimy tylko o wolniutkim joggingu, więc jest to raczej zrozumiałe. Dlatego też, moim zdaniem, powinnaś sobie truchtać, ale (na razie) nie przejmując się zupełnie tętnem. Z czasem, mieszczenie się w dobrym dla spalania tkanki tłuszczowej przedziale, przestanie sprawiać problem :))
Ewentualnie możesz wprowadzić marszobiegi - taki kompromis
- wiele osób je sobie chwali.
Edytowany przez nuttka 10 stycznia 2011, 16:56
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 307
10 stycznia 2011, 22:50
dzięki za odpowiedzi.
zamierzam wdrążyć system 10-tygodniowy, ten który prowadzi do 30min ciągłego biegu.
póki co się rozgrzewam, przez złe buty miałam naderwane oba więzadła wewnętrzne i dopiero w zeszłym tygodniu wróciłam na bieżnię.
póki nie kupię butów, robie marszobiegi z przewagą szybkiego marszu.
z ciekawości, przy jakiej prędkości chodzicie a przy jakiej biegacie?
jako kompletny laik, nie wiem, czy powinnam robić to szybciej, czy wolniej.
robię 15-20min rozgrzewki na stepperze, później na bieżni chodzę z prędkością 6,1-6,6km, biegam 7,5-8.00km.
mam wrażenie, że ten mój bieg niewiele różni się od szybkiego chodu ;)
pozdrawiam i miłego wieczoru biegaczom:)
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: Piękne
- Liczba postów: 170
11 stycznia 2011, 08:19
Flock ja robię podobnie jak Ty i też mi ciężko tętno utrzymać... ale jest coraz lepiej.
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 307
11 stycznia 2011, 12:23
a jak z prędkością jest u Was?
podbijam pytanie.
"z ciekawości, przy jakiej prędkości chodzicie a przy jakiej biegacie?
jako kompletny laik, nie wiem, czy powinnam robić to szybciej, czy wolniej.
robię 15-20min rozgrzewki na stepperze, później na bieżni chodzę z prędkością 6,1-6,6km, biegam 7,5-8.00km.
mam wrażenie, że ten mój bieg niewiele różni się od szybkiego chodu ;)"