- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lutego 2015, 23:44
Biegam od 10 tygodni, 3 razy w tygodniu, powoli zaczynam biegać, od marszobiegów, bardzo wolnym tempem, niezbyt długo(mój rekord to 40 minut biegu bez przerwy). od ostatniego tygodnia podczas biegu towarzyszy mi ból pleców, w części lędźwiowej. Mam dobre, dobrze dobrane buty, pod względem amortyzacji, pilnuję prawidłowej postawy podczas biegu, a jednak ból jest nieznośny. Podejrzewam, że problem może tkwić w słabych mięśniach brzucha i tułowia. Czy ktoś może polecić mi jakieś ćwiczenia na te części ciała, oprócz planków? Czy ktoś ma pomysł, co mogę robić źle, albo gdzie może tkwić inna przyczyna bólu pleców i jak ją zlikwidować?
26 lutego 2015, 00:21
Ja ostatnio przechodziłam straszne męki spowodowane przepuklina jądra miażdżystego w odcinku kręgosłupa lędźwiowego. Przeszłam 3 miesiące rehabilitacji z fizjoterapeuta. Nie życzę Najgorszemu wrogowi jak się wycierpialam. I niestety jak człowiek raz się czegoś takiego nabawił to mnie neurolog pocieszyla ze przy braku oszczędzania się możliwe są nawroty tego dziadostwa. :/
Oprócz masaży i różnych prądów mam serię indywidualnych ćwiczeń typu pilates które muszę codziennie powtarzac.
Edytowany przez Grubaska.Aneta 26 lutego 2015, 00:24
26 lutego 2015, 07:32
Masz dobre przypuszczenia. Możesz starać się utrzymywać prawidłową postawę, ale słabe mięśnie brzucha i tułowia nie radzą sobie i nie trzymają odpowiedniej pozycji. Kontroluj np. przebiegając koło wystaw sklepowych swoją postawę ;) zdziwisz się, jak można się pomylić. Myślisz - biegnę jak łania, a w rzeczywistości człapiemy jak niedźwiedzie. ;) - Z autopsji. Ćwiczenia, kilka dobrych, parę tygodni i będzie gudi. Wrzuć emila w PW. Podeślę konspekt.
26 lutego 2015, 09:29
Nie polecam... czegoś co jest "luźne"?
15 marca 2015, 14:06
Najprawdopodobniej to kwestia obuwia albo właśnie niedostosowania ćwiczeń do aktualnych możliwości organizmu, niestety ;) Może też niedostatecznej rozgrzewki. Smaruj w ramach rozgrzewki terpentyną czy dip hotem, po wszystkim tak samo. Tkanki się rozluźnią pod wpływem ciepła, powinno pomóc. A jeśli nie pomoże to spróbuj innych butów
17 marca 2015, 07:44
Najprawdopodobniej to kwestia obuwia albo właśnie niedostosowania ćwiczeń do aktualnych możliwości organizmu, niestety ;) Może też niedostatecznej rozgrzewki. Smaruj w ramach rozgrzewki terpentyną czy dip hotem, po wszystkim tak samo. Tkanki się rozluźnią pod wpływem ciepła, powinno pomóc. A jeśli nie pomoże to spróbuj innych butów
Mam buty dobierane przez specjalistę, za ponad pół tysiąca. Są bardzo dobre, pisałam o tym. Po prawie miesiącu od posta, z radością mogę powiadomić, ze po wykonywanych ćwiczeniach mięśni brzucha i tych, które mi wysłała Pati ból pojawia się tylko przy dłuższych biegach i bardziej męczących biegach, a i wtedy jest o wiele mniejszy. Yay me(I Pati)! :D
18 marca 2015, 10:27
Ja ostatnio przechodziłam straszne męki spowodowane przepuklina jądra miażdżystego w odcinku kręgosłupa lędźwiowego. Przeszłam 3 miesiące rehabilitacji z fizjoterapeuta. Nie życzę Najgorszemu wrogowi jak się wycierpialam. I niestety jak człowiek raz się czegoś takiego nabawił to mnie neurolog pocieszyla ze przy braku oszczędzania się możliwe są nawroty tego dziadostwa. :/Oprócz masaży i różnych prądów mam serię indywidualnych ćwiczeń typu pilates które muszę codziennie powtarzac.
Oszczędzę Ci rozczarowań - nawroty nie są możliwe - są pewne, a im bardziej się oszczędzasz i im bardziej ciało się rozleniwia, tym bardziej pewnie.
Zdegenerowane krążki się nie zregenerują, sa słabsze i przez to podatne na nawroty.
Ale nie martw się - idzie z tym zupełnie normalnie żyć (bieganie, narty, siłownia, siatkówka - co tylko chcesz), akceptując pojawiające się raz na jakiś czas dolegliwości. ;)
Polecam zainteresować się metoda McKenzie.
Mówię Ci to ja - doświadczony i obyty z tematem dyskopata na trzech poziomach lędźwiowych. ;) :d