Temat: Kolana, a bieganie.

Witam. Ostatnio udało mi się trochę poprawić wydolność mojego organizmu i z zadowoleniem stwierdziłam, że jestem w stanie biegać bez zadyszki kilkanaście kilometrów. Zmotywowało mnie to, bo wcześniej przeszkadzało mi, że po 30 minutach dyszałam jak zardzewiała lokomotywa. Obecny problem to kolana. W czasie biegu zwykle zaczynają mnie boleć, ale daję radę. Niestety dzisiaj po 12 km poszłam jeszcze na kilkukilometrowy spacer ze znajomymi i w drodze powrotnej nie byłam w stanie iść przez ból koło kolana. Nie boli mnie sama rzepka, tylko tak jakoś z boku. Miał ktoś tak? Wiem, że to pewnie niezbyt normalne. Może jakieś ćwiczenia przed biegiem?

Dziękuję za rady :) Do lekarza raczej nie pójdę, ale pomyślę o stabilizatorze i wzmocnieniu mięśni. 

jerne napisał(a):

Dziękuję za rady :) Do lekarza raczej nie pójdę, ale pomyślę o stabilizatorze i wzmocnieniu mięśni. 

Totalny idiotyzm. Ból w stawie jest oznaką tego że jest źle i to od dłuższego czasu jest źle. Stawy są pod tym względem zdradliwe. Im dłużej będziesz zwlekała z pójściem do lekarza tym będzie gorzej. Stawy same z siebie się nie naprawią, to nie ranka która się zasklepi. 
Co do stabilizatora to jeżeli połączysz to ze wzmocnieniem mięśni to ok, ale jeżeli zaniedbasz to, to uzyskasz efekt odwrotny od zamierzonego ponieważ stabilizator robi to co powinny robić mięśnie i jak ściągniesz go a jednocześnie nie wzmocnisz mięśni to staw oberwie jeszcze bardziej.

strach3 - jeżeli glukozamina to placebo, to co w takim razie polecasz z suplementów dla wzmocnienia stawów?

Od siebie nic. Brałem tylko glukozaminę kilka mcy i efekt byl zerowy. Później przeczytalem, ze to cud marketingu, bo nie istnieją zadne wyniki badań, które by potwierdzały skuteczność gl. ponad placebo.

Pasek wagi

jerne napisał(a):

Dziękuję za rady :) Do lekarza raczej nie pójdę, ale pomyślę o stabilizatorze i wzmocnieniu mięśni. 

Zacznij od lekarza - zobacz co powie. Może potrzebne będzie leczenie, może fizjoterapia... Nie rób nic na własną rękę. Ze zdrowiem nie ma żartów.

strach3 napisał(a):

Od siebie nic. Brałem tylko glukozaminę kilka mcy i efekt byl zerowy. Później przeczytalem, ze to cud marketingu, bo nie istnieją zadne wyniki badań, które by potwierdzały skuteczność gl. ponad placebo.
Od siebie dodam, ze istnieją wyniki, które potwierdzają, że glukozamina to placebo. Drogie, ale placebo. Włosi robili takie badania. Wyniki pokazały, że przy podawaniu doustnym, we krwi nie zauważono żadnych śladów tego "specyfiku", natomiast przy podawaniu dożylnym tylko jakieś marne ilości. Tak więc tylko siłownia, plus siła biegowa, plus elastyczność mogą nas ocalić!!! ;) :D Tak na szybko: http://biotechnologia.pl/farmacja/artykuly/jak-to-jest-z-ta-glukozamina,13161

Czyli jednak prędzej czy później czekają mnie zastrzyki odżywcze w staw, ble, a myślałam że ich uniknę.

Armara napisał(a):

Czyli jednak prędzej czy później czekają mnie zastrzyki odżywcze w staw, ble, a myślałam że ich uniknę.
Pytanie, czy Ci coś dadzą....

Nie strasz, na samą myśl o igle wbijanej w kolano ciarki mnie przechodzą. Jedynie co to cieszę się że pomimo wagi małego słoniątka kolana nie oberwały tak bardzo i przynajmniej według lekarza jest wszystko ok.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.