- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 czerwca 2014, 21:05
Nadchodzą wakacje, chcę biegać. Jestem nieśmiała. Wstydzę się biegać-jak się przełamać..? Najlepsza pora dla mnie to chyba wieczór, bo wtedy na dworze jest ciemno i nikt nie patrzy tak uważnie, ale z drugiej strony, wszędzie kręcą się podejrzane typy.. W naszym mieście dużo się dzieje. Chciałabym biegać, ale się wstydzę... Mam problem, żeby gdziekolwiek wyjść i nie wiem czy pomysł z bieganiem wypali.. We wrześniu - nauka i podejrzewam, że przestanę biegać. 2 liceum jest najcięższa, jest najwięcej godzin w tygodniu i sporo materiału.. Co jeżeli przestanę biegać, czy coś stanie się z moim metabolizmem po tych 2 miesiącach wysiłku? Czy wy biagacie/biegałyście?
15 czerwca 2014, 21:09
A czego się wstydzisz? Tego, że biegniesz, pocisz się i jesteś czerwona? Bądź z tego dumna! Przynajmniej robisz coś dla zdrowia, a nie tylko wychodzisz z domu do sklepu po bułki i z powrotem. :-)
Mi się najlepiej biega późnym popołudniem - tak koło godziny 18-19, żeby było jeszcze słońce (a tak właściwie: zachód) i można się było jeszcze lekko ubrać.
I najlepiej po prostu obczaj, gdzie biega najwięcej ludzi i o jakich godzinach i się tam zjaw. W moim rodzinnym mieście wszyscy od godziny 17:00 niemalże tłumami przybywali na stadion miejski i biegali - a biegacz biegacza nie ocenia i nie krytykuje. :)
W liceum spokojnie da się wygospodarować czas. Ja, poza nauką i szkołą, miałam jeszcze 4 typy zajęć dodatkowych i spokojnie dawałam radę. :) Więc godzina dziennie Cię nie zbawi.
15 czerwca 2014, 21:12
Nie przesadzaj znowu z tą II LO, bo masz zmniejszoną ilość przedmiotów i masz tylko te, które cie interesują - więc powinny ci lepiej wchodzić.
Nie ma to jak zasłanianie się szkołą... bo godzinki na sport nie znajdziesz, nie?
15 czerwca 2014, 21:15
tsa, zmniejszoną ilość przedmiotów, ale lekcje w szkole są do 16 kilka razy w tygodniu. Przykładowo języki, rozszerzenie mam 8 godz. w tygodniu, to samo z polskim. W każdym LO jest inny poziom, u nas dosyć wysoki. Lekcji jest dużo.
15 czerwca 2014, 21:20
Jeżeli się wstydzisz, co rozumiem - każdy kto ma trochę wyobraźni zrozumie - to biegaj rano, wcześnie rano, tylko absolutnie - nie na czczo! Zobaczysz z czasem, jak przywykniesz, że przestaną Cię interesować opinie innych i będziesz zajęta sobą. Na początku, szczególnie osobom bez wypracowanej "kultury fizycznej" może być trudno się przełamać, też tak miałam kiedyś.
Edytowany przez bodyroxx 15 czerwca 2014, 21:21
15 czerwca 2014, 21:21
Możesz potem przytyć, bo organizm przyzwyczaja się do wiekszego wysiłku. Chociaż wydaje mi się, że dwa miesiące to za mało na coś takiego, moje znajome przytyły, bo przestaly trenować, ale ćwiczyły znacznie dłużej niż 2 miechy.
15 czerwca 2014, 21:26
Przecież w Poznaniu to masa ludzi biega... A na malcie to całe stada ;) nie ma czego się wstydzić... Zakładaj buty i w drogę. Powodzenia. Jak się boisz to weź gaz pieprzowy. Ja mieszkając w Warszawie kiedy biegałam o 4 rano przez uczelnią to zabierałam...
15 czerwca 2014, 21:29
jak to mówią kto chce znajdzie sposób, kto nie chce znajdzie powód ale jak zaczniesz teraz to zobaczysz, że we wrześniu już będzie Cię ciągnąć do biegania ja lubię biegać jak już jest ciemno żeby mnie nikt nie widział, mijam po drodze multum biegaczy, na prawdę nie ma się czego wstydzić, jeśli się boisz biegać bo ciemno to nie biegaj po jakichś zakamarkach tylko gdzieś gdzie jeszcze jest w miarę widno (np. przy jakiejś oświetlonej ulicy). powodzenia
15 czerwca 2014, 21:43
Szkołę kończysz o 16. Pomyśl, że większość ludzi wychodzi z pracy op 16-17. Potem jeszcze dzieci odebrać z przedszkola, zrobić zakupy, pranie, sprzątanie, gotowanie, przeczytać książkę, obejrzeć film, sprawdzić dzieciom lekcje, opowiedzieć bajkę, pogadać z mężem czy żoną. I na prawdę można w tym wygospodarować czas na trening.