- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 czerwca 2014, 16:13
od jakichś 2-3 tygodni mam przerwę w bieganiu,nigdy nie miałam żadnej kontuzji,zawsze się rozciągałam, czy możliwe jest,że przez przerwę w bieganiu i zaprzestanie rozciągania boli mnie łydka?ból jak przy zapaleniu okostnej,epicentrum jest w stawie skokowym i promieniuje wzdłuż piszczeli do połowy łydki
5 czerwca 2014, 00:21
z boku jakby od zewnętrznej, niby dużo chodziłam w tym czasie a ja jak gdzieś chodzę to na granicy biegu bo wolniej chyba nie umiem ale w sumie zawsze dużo chodziłam więc dziwne byłoby gdyby to od tego
co do rozciągania i wzmacniania już staram się to robić bo wczoraj o tym czytałam
Edytowany przez Feraleth 5 czerwca 2014, 00:24
5 czerwca 2014, 20:27
Zastanów się, czy gdzieś rej nogi nie przemarzłaś.
Np, czy jadąc samochodem nie miałaś ustawionego nawiewu zimnego powietrza na tę część, albo coś podobnego.
Przerabiałem takie tematy i dopiero po jakimś czasie skumałem skąd te dziwne bóle. ;)
5 czerwca 2014, 21:32
wiesz co ostatnia cała przemarzłam ale byłoby to dziwne gdyby objawiło się tylko w nodze
po dwóch porządnych rozciąganiach problem chyba zniknął ale zobaczymy czy ten stan się utrzyma
6 czerwca 2014, 12:08
6 czerwca 2014, 12:14
Dziwne, nie dziwne. Piszczele sa raczej słabo chronione przez ciało, więc mam wrażenie pochodzące z doświadczenia, że dosyć łatwo reaguja na przemarznięcie. Ale się nie upieram. Medycznych podstaw tego nie mam, więc możliwe, ze gadam głupoty.
spoko spoko chętnie przeczytam różne wyjaśnienia tego stanu
z drugiej strony jestem dość czuła na przemarznięcie bo zwykle mnie wtedy łamie w dłoniach więc może i rzuciło się na piszczele,dzisiaj słonecznie,idę na grilla więc wygrzeję gnaty
6 czerwca 2014, 18:24
spoko spoko chętnie przeczytam różne wyjaśnienia tego stanu z drugiej strony jestem dość czuła na przemarznięcie bo zwykle mnie wtedy łamie w dłoniach więc może i rzuciło się na piszczele,dzisiaj słonecznie,idę na grilla więc wygrzeję gnatyDziwne, nie dziwne. Piszczele sa raczej słabo chronione przez ciało, więc mam wrażenie pochodzące z doświadczenia, że dosyć łatwo reaguja na przemarznięcie. Ale się nie upieram. Medycznych podstaw tego nie mam, więc możliwe, ze gadam głupoty.
Spokojnie - po co zaraz do grilla. Na słońce wystaw - powinno pomóc. ;) :D