- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 czerwca 2014, 16:13
od jakichś 2-3 tygodni mam przerwę w bieganiu,nigdy nie miałam żadnej kontuzji,zawsze się rozciągałam, czy możliwe jest,że przez przerwę w bieganiu i zaprzestanie rozciągania boli mnie łydka?ból jak przy zapaleniu okostnej,epicentrum jest w stawie skokowym i promieniuje wzdłuż piszczeli do połowy łydki
4 czerwca 2014, 17:12
Może jednak się przećwiczyłaś, albo coś sobie za mocno naciągnęłaś. Jeśli ból Ci nie dokucza bez przerwy, poczekaj z następnym bieganiem, ale jeśli nie daje Ci żyć, idź do lekarza.
4 czerwca 2014, 17:19
Ja mam tak po prostu, gdy nie ćwiczę 2-3 dni... Organizm się przyzyczaił i się domaga w moim przypadku.
4 czerwca 2014, 19:36
Może jednak się przećwiczyłaś, albo coś sobie za mocno naciągnęłaś. Jeśli ból Ci nie dokucza bez przerwy, poczekaj z następnym bieganiem, ale jeśli nie daje Ci żyć, idź do lekarza.
to raczej niemożliwe, zaczęło mnie pobolewać dopiero po tygodniu czy półtorej, może się jeszcze odezwie strach3 albo inny biegacz
dzisiaj trochę się porozciągałam i jest lepiej ale nie idealnie i nie wiem czy to możliwe żeby po tak niedługiej w sumie przerwie w rozciąganiu mieć przykurcze mięśni
4 czerwca 2014, 20:02
a rozgrzewasz się przed bieganiem? Z tego co wiem PRZED bieganiem porządna rozgrzewka, PO bieganiu rozciąganie :)
4 czerwca 2014, 21:08
a rozgrzewasz się przed bieganiem? Z tego co wiem PRZED bieganiem porządna rozgrzewka, PO bieganiu rozciąganie :)
no oczywiście
4 czerwca 2014, 21:34
:) w takim razie nie umiem pomóc, a zgadywać lepiej nie będę. Osobiście zapytałabym o opinię lekarza, szkoda życia na kontuzje, powodzenia :)
4 czerwca 2014, 23:00
Nie załapałem, czy ból pojawił się w chwili powrotu do biegania po przerwie, czy w trakcie przerwy bez powrotu, ot tak bez niczego. Ten drugi przypadek byłby dziwny, nigdy nie słyszałem, aby zaniechanie rozciągania dało taki efekt. Zakładam, że jednak chodzi o to pierwsze.
Raczej nic nie doradzę, bóle łydek i achillesów szczęśliwie mnie omijały, więc nie mam wystarczającego rozeznania w temacie. Przy stawie skokowym to chyba za nisko na shin splint. Nie za bardzo rozumiem też, dlaczego piszesz że boli łydka (czyli tylna część podudzia), ale eopicentrum w stawie skokowym - może po prostu to kontuzja stawu skokowego, skoro tam boli? Możesz przejrzeć zawartość tego forum i zapytać, jeśli nie znajdziesz odpowiedzi.
Co by nie było, okładaj lodem i oszczędzaj.
4 czerwca 2014, 23:53
Nie załapałem, czy ból pojawił się w chwili powrotu do biegania po przerwie, czy w trakcie przerwy bez powrotu, ot tak bez niczego. Ten drugi przypadek byłby dziwny, nigdy nie słyszałem, aby zaniechanie rozciągania dało taki efekt. Zakładam, że jednak chodzi o to pierwsze.Raczej nic nie doradzę, bóle łydek i achillesów szczęśliwie mnie omijały, więc nie mam wystarczającego rozeznania w temacie. Przy stawie skokowym to chyba za nisko na shin splint. Nie za bardzo rozumiem też, dlaczego piszesz że boli łydka (czyli tylna część podudzia), ale eopicentrum w stawie skokowym - może po prostu to kontuzja stawu skokowego, skoro tam boli? Możesz przejrzeć zawartość tego forum i zapytać, jeśli nie znajdziesz odpowiedzi.Co by nie było, okładaj lodem i oszczędzaj.
biegam od ponad roku, zawsze się rozgrzewam,rozciągam, nigdy nic mnie nie bolało, z pewnych względów nie biegam od jakichś 3 tygodni, i powiedzmy po półtorej tygodnia tej przerwy zaczęło mnie boleć, boli mnie w środku,zapewne okostna i jakby nad kostką też ale nie boli jak chodzę itp. tylko w bezruchu co jest dla mnie trochę dziwne, raczej nie jest to kwestia samego stawu skokowego,gdy byłam młodsza notorycznie skręcałam kostki, tamten ból był zupełnie inny,poza tym pojawiała się chociaż minimalna opuchlizna
boli mniej więcej w tym miejscu(zaznaczona linia) jakby od zewnętrznej:
Edytowany przez Feraleth 4 czerwca 2014, 23:54
5 czerwca 2014, 00:18
Czyli z przodu/boku boli? To może jednak shin splint. Ale bardzo dziwne, że wystąpiło w czasie przerwy, akurat w przypadku tej kontuzji to niespotykane.
Co bym zrobił w tej sytuacji. Chociaż najbezpieczniej byłoby od razu odwiedzić lekarza, pewnie dla oszczędności czasu i pieniędzy bym tego nie zrobił tak od razu. Przede wszystkim nie biegałbym do momentu, gdy ból całkiem nie ustąpi, min. 2 tygodnie. W tym czasie okładałbym lodem, wzmacniał mięśnie piszczelowe, rozciągał brzuchatego i płaszczkowatego - wszystko zgodnie z podlinkowanym artykułem. Jeśli po tym czasie będzie dalej boleć, poszedłbym do ortopedy sportowego.
Disklejmer: nie jestem specjalista od kontuzji.